Wywiad z Victorem Andrade

Victor Andrade (Carmópolis, Brazylia, 30 września 1995) nazywany jest następcą Neymara w Santosie. Ma 17 lat i rozegrał 17 spotkań dla pierwszego zespołu. Mówi się, że od przyszłego ma być jego stałym elementem. Kilka tygodni temu został zaproszony do Barcelony, aby dowiedzieć się jak funkcjonuje Barça i obejrzał mecz na Camp Nou przeciwko Benfice.

Co dało Ci oglądanie treningów FC Barcelony?

To jest wspaniałe doświadczenie dla każdej osoby, dla każdego piłkarza, aby wiedzieć, jak pracuje się w Barcelonie. Mają wspaniałą strukturę pracy. To była wyjątkowa okazja, naprawdę.

 

Których piłkarzy spotkałeś?

Moich rodaków, Alvesa i Adriano, z którymi mogłem też zjeść, a także Messiego.

 

Jakie wrażenie zrobili na Tobie?

Prawdą jest, że z respektem dowiedziałem się o nich więcej, a wcześniej widząc ich jedynie w telewizji. To był niezapomniany dzień.

 

Czy jest coś, co przykuło Twoją szczególna uwagę?

Zauważyłem trening bramkarzy. Z tego co widziałem, tu jest spokojniejsze niż w Brazylii.

 

A co myślisz o Camp Nou?

Imponujące. Naprawdę chciałem się dowiedzieć więcej i zobaczyć tam mecz Ligi Mistrzów, dla mnie to najlepszy zespół na świecie. Zawsze widzę ich w telewizji, a tym razem miałem szczęście być blisko nich.

 

Jaka jest ocena Twojego pierwszego roku w Santosie?

Dla mnie był to bardzo dobry rok. Zadebiutował w santosie podczas Copa São Paulo, następnie byłem w kadrze U20, ale zdarzało mi się grać dla pierwszego zespołu. Jestem zadowolony z tego jak wykonywałem swoją pracę.

 

Plany na przyszłość?

Moim celem jest stanie się podstawowym piłkarzem Santosu.

 

Tutaj wiele mówi się o tym, że Neymar trafi do Barçy. Czy w Santosie również?

Prawda jest taka, że w Santosie nie mówi się o takich rzeczach, tylko o kolejnych spotkaniach w rozgrywkach. Neymar też nie wypowiada się na temat swojej przyszłości.

 

Trudno jest sobie wyobrazić Santos bez Neymara?

Na początku będzie to szok, bo Neymar jest liderem zespołu. To tak jakby Barça została bez Messiego, czy Real Madryt bez Cristiano. Są jednak jeszcze tacy piłkarze jak Felipe Anderson… i jestem pewien, że będzie on wtedy ważny.

 

Jesteś przygotowany, aby przejąć rolę Neymara? W Brazylii wiele się o tym mówi.

Nie myślę o tym jeszcze. Teraz, jak już wspominałem, moim celem jest zagościć na stałe w wyjściowym składzie. Później zobacyzmy co się stanie. Neymar to jest Neymar, a ja jestem ja. Jesteśmy różnymi piłkarzami.

 

Patrząc na dłuższą perspektywę, co powiesz o transferze do Europy?

Każdy piłkarz w Brazylii chce po sukcesie w swoim klubie wyjechać do Europy. Za trzy czy cztery lata będę zachwycony, jeżeli będę mógł trafić do Europy i zagrać w Lidze Mistrzów.

 

Jakie są Twoje inspiracje?

Ibrahimović, Robinho, Boateng, Pedro, Iniesta, Cristiano Ronaldo, Benzema…

 

Zaskakująco wymieniłeś Pedro. Dlaczego warto na niego postawić?

Wśród wymienionych nie są tylko najlepsi, ale są też inni, którzy sporo pracują. Są piłkarze, którzy nie wyglądają na wielkich, ale asystują, otwierają pole kolegom, ciągną grę i Pedro taki właśnie jest.

 

Gdybyś mógł głosować, komu przyznałbyś Złotą Piłkę?

Inieście.

 

Dlaczego?

On jest mózgiem w każej drużynie, tak jak Xavi. Oni są tymi, którzy umożliwiają udany występ Messiemu.

 

Czy wyobrażasz sobie jeden dzień, kiedy mogłbyś grać u boku jednego z tych cracków?

Bałby to przyjemność. Teraz mogę sobie to tylko wyobrazić…

 

Źródło: MundoDeportivo.com