Bartra i Montoya ofiarami długiej ławki

Dwa klejnoty z La Masii – Marc Bartra i Martin Montoya – po przejściu do pierwszej drużyny stracili możliwość regularnych występów, a ostatnio coraz częściej podczas spotkań po prostu lądowali na trybunach.

Sytuacja młodych piłkarzy w FC Barcelonie jest bardzo skomplikowana. W jednym z najpotężniejszych klubów na świecie nie jest łatwo o minuty. Dokładnie to wiedział Isaac Cuenca, który wolał wyjechać na wypożyczenie do Ajaxu, następny był Jonathan Dos Santos, który przeszedł trudne rozmowy z Tito, a teraz w nie lepszej sytuacji są dwaj kolejni wychowankowie – Montoya i Bartra. A najgorsze jest to, że ci piłkarze nie mogą nic zrobić, by to zmienić.

Powrót po kontuzji takich piłkarzy jak Dani Alves, Carles Puyol i Gerard Piqué osłabiły rolę młodych obrońców, którzy, pomimo dobrej formy fizycznej, ostatnio oglądali spotkania trybunach, w roli kibiców.

Martín Montoya zajmował prawą stronę obrony w pierwszej części sezonu. Jednak powrót do gry Daniego Alvesa, sprawił, że wychowanek musiał pożegnać się z regularnymi występami w pierwszej drużynie. Montoya zagrał jak do tej pory tylko w ośmiu ligowych meczach. Jednak po raz ostatni taka sytuacja miała miejsce 1 grudnia, kiedy to dostał tylko 17 minut w spotkaniu z Athletic. Jego ostatni występ odbył się miesiąc temu – 10 stycznia, kiedy to Córdoba odwiedziła Camp Nou w ramach rozgrywek Pucharu Króla. Od tamtej pory rosnąca wydajność Adriano oraz Daniego Alvesa sprawiają, że Montoya zaczął odgrywać drugorzędną rolę na boisku.

Niemniej problemów ma Marc Bartra. Gdy kontuzji doznali dwaj podstawowi obrońcy – Carles Puyol i Gerard Piqué wydawało się, że właśnie teraz nadszedł czas młodego piłkarza. Nic bardziej mylnego. Jak się później okazało Bartra nie dostawał tylu minut, co powinien, a w tym czasie na pozycji środkowego obrońcy występował nawet taki piłkarz jak Adriano. Zawodnik nie pojawił się na ligowym boisku od 17 listopada, kiedy to wszedł na końcowe 15 minut w meczu z Saragossą. Po tamtym spotkaniu Bartra dostał jeszcze tylko jedną szansę, a było to 10 stycznia w meczu z Córdobą, czyli prawie miesiąc temu. Niestety teraz, gdy rozgrywki wkraczają w zaawansowaną fazę, wydaje się, że nic się nie zmieni i po prostu tych szans będzie coraz mniej.

Czy trzeba przemyśleć skrócenie ławki?

Sytuacja Bartry i Montoyi pokazuje, że w przyszłości chyba trzeba będzie pomyśleć o skróceniu ławki. Prawdą jest, że Barcelona jest zadowolona z rozwoju obu zawodników, jednak jest również świadoma, że brak minut na dłuższą metę może przynieść więcej szkód niż korzyści i tym samym zahamować rozwój młodych talentów.

Patrząc w przyszłość i na to ile jeszcze talentów ma obecnie La Masia, jest wręcz pewne, że będziemy mieć do czynienia z rosnącą liczbą zawodników w pierwszej drużynie. Tylko czy to będzie korzystnie wpływać na ich karierę? Czy może oni również staną się ofiarami długiej ławki? Tego nikt nie wie, jednak pewne jest to, że koniecznie trzeba się nad tą sprawą poważnie zastanowić.

Źródło: Sport.es