Julia Ortero przeprowadziła dla Banc Sabadell wywiad z Luisem Figo i Luisem Enrique. W rozmowie obaj byli piłkarze wyznali powody, dla których zdecydowali się odejść do zespołu największego rywala.
Banc Sabadell przeprowadzał już rozmowy z tak znanymi ze świata sportu postaciami jak Pep Guardiola czy Carles Puyol. Teraz jednak postawiono na przeprowadzenie wywiadów z dwiema osobami, o których swego czasu było najgłośniej w futbolu. Powodem było przejście do drużyny największego rywala. Mowa tutaj o Luisie Enrique i, jakżeby inaczej, Luisie Figo.
Jak powiedział Portugalczyk, „życie jest pełne okazji i każdy musi myśleć czy je wykorzysta. Kiedy nadchodzi zmiana, zawsze myślisz czy wyjdzie ona na dobre. Na mnie to nie ciąży, bo uważam, że wykonałem bardzo istotny krok w stronę wygrania wielu rzeczy. Nie należy niczego żałować, tym bardziej jeśli ma się pewność, że dało się z siebie wszystko na płaszczyźnie zawodowej”. Z kolei Luis Enrique odejście Portugalczyka określa jako „trudny moment, bo straciliśmy nie tylko najlepszego zawodnika, ale i przyjaciela”.
Asturyjczyk wyjaśnił, że jego odejście odbywało się w innej atmosferze niż przejście Figo z Barcelony do Realu Madryt, które „bardzo bolało, bo chodziło tu o wzmocnienie odwiecznego rywala. W moim przypadku było to jak most powietrzny. Miałem otwarte drzwi do odejścia dokąd tylko chciałem. Jesteśmy profesjonalistami i jeśli zaplanowałeś zmianę i sądzisz, że dzięki niej będzie lepiej, to naprzód”.
Figo, który jest świadomy tego, że jego postać rozbudziła wrogość wśród kibiców Barçy, wyjaśnił, że „zmiana od miłości do nienawiści następuje w mgnieniu oka, to zdarza się w relacjach międzyludzkich i w futbolu, bo tu i tu istnieją uczucia”.
Oprócz zmian barw klubowych, Otero zapytała o inne, równie ważne w ich życiu zawodowym, zmiany – decyzję o zakończeniu kariery piłarskiej. Portugalczyk przyznał, że kiedy nadszedł ten moment, było to dla niego jasne: „zawsze starałem się podejmować decyzję, to ja byłem tym, który decydował o tym czy coś zmienić czy nie. Kiedy czułem się dobrze, to ja podjąłem decyzję o zakończeniu tego, nikt mnie do tego nie zachęcał i nie zostałem też sam przez to, co zrobiłem”. Natomiast Luis Enrique zapewnił, że jego najważniejsza decyzja „jeszcze miała nadejść” i wolał być odważnym podejmując wybory: „lepiej jest wykonać rzut karny, którego nikt się nie podejmie i przestrzelić, niż zrezygnować i zostać z poczuciem winy na zawsze”.
Obaj panowie zachęcili wszystkich do bycia odważnym i pokonania strachu przed zmianami, pomimo niepewności jakie mogą generować: „jeśli masz odpowiednią mentalność, możesz stawić czoła zmianom z większą pewnością”, podkreślił Luis Enrique, podczas gdy Figo wyraził pragnienie, aby „wszystko zmieniło się ogólnie, ponieważ żyjemy w bardzo skomplikowanych czasach i należy dokonać czegoś, aby to zmienić”.
Źródło: Sport.es