Choć Jean-Clair Todibo już od dłuższego czasu nie ma w Barcelonie, to dobrze rozegrane sprzedanie go do OGC Nice przyniesie teraz Dumie Katalonii dodatkowe fundusze. Wszystko to przez wykupienie go przez „Młoty”.
Choć Todibo rozegrał dla Barcelony łącznie mniej niż dziesięć spotkań to jego przeszłość w jednym z najlepszych klubów świata i perspektywa rozwoju sprawiły, że nie miał większego problemu ze znalezieniem zatrudnienia. Trafił na krótki epizod do Schalke, gdzie nie znalazł miejsca. Wtedy zgłosiło się po niego OGC Nice. Nad Lazurowym Wybrzeżem spędził on łącznie 4 lata będąc czołowym defensorem zespołu.
Jego dobre występy, warunki fizyczne i zaciętość spowodowały, że klub zaczął być dla niego za mały. Słusznie więc jego agenci zaczęli szukać mu nowego zespołu, wtedy do kolejki ustawiły się „Młoty”. West Ham był zdeterminowany, żeby pozyskać Todibo, jednak miało to początkowo wymiar wypożyczenia. W kontrakcie była zawarta klauzula, która mówiła, że w przypadku utrzymania West Hamu w lidze będą musieli wykupić go z Nicei.
Tak się właśnie stało, West Ham zapewnił sobie utrzymanie a Todibo trafi po sezonie na stałe do Anglii. Kwota transferu ma wynieść 42 miliony, jednak całość tej kwoty nie trafi do klubu z Francji. Procent od sprzedaży należy się również Dumie Katalonii. Jak donosi kataloński „Sport” – na konto Blaugrany wpłynie 8.5 miliona euro. To bardzo korzystny przypływ gotówki, można powiedzieć.
Co prawda nie jest to nieprawdopodobna kwota, jednak patrząc na fakt, że rozegrał on poniżej 10 spotkań dla Barcelony to jest ona odpowiednia. Z pewnością pomoże klubowi w letnim oknie transferowym, które zapowiada się bardzo ciekawie.