Alves: Nie czujemy strachu przed remontadą

Nowe zwycięstwo w lidze FC Barcelony i kolejny mecz, podczas którego padła bramka dzięki asyście Daniego Alvesa. Brazylijski defensor dośrodkowywał do Alexisa, kiedy ten strzelił pierwszą bramkę dla Dumy Katalonii. Po spotkaniu wziął udział w jednym z programów Barça TV. Oto co miał do powiedzenia.

„Celem naszego zwycięstwa było odzyskanie dobrego samopoczucia. Cieszymy się, że robimy to co zawsze. Mam nadzieję, że nauczyliśmy się wiele z ostatnich lekcjii. We wtorek gramy bardzo ważne spotkanie”.

Przed Milanem

„Problemem jest mentalność. Jeśli masz negatywne rzeczy wokół siebie, to powinnieś zamknąć się w swoim zespole, aby nie było więcej czarnych myśli o tym co będzie”, zauważyła „2” Barcelony. „Ludzie muszą uwierzyć, że wszystko się może zdarzyć”, powiedział Dani. We wtorek dużo bowiem będzie zależało od tego, jak kibice będą dopingować swoich podopiecznych.

Nawiązując do osoby Jordiego Roury, aystenta Tito Vilanovy, Dani Alves oświadczył: „Kiedy wszystko idzie dobrze i wygrywasz, nie jest to zasługa trenera, lecz gdy tracisz bramki i przegrywasz, jest to jego wina. My w ten sposób do tego nie podchodzimy”.

Historyczna remontada

„Jest to wielki zespół, ale nigdy nie zrobił żadnego historycznego powrotu do wyniku, który dałby trofeum. Może wkońcu nadszedł ten czas. Będziemy starali się wygrać, nie ryzykujemy. Nie czujemy strachu przed remontadą”, zakończył.

Źródło: FCBarcelona.com