Cañizares: To jest prawdziwym guru FC Barcelony

Santiago Cañizares powiedział w wywiadzie dla Efe, że przyczyną kryzysu w Barcelonie jest brak jej szkoleniowca Tito Vilanovy, którego określił mianem „guru Barçy”.

 

Były piłkarz wypowiedział się po zakończeniu uczestnictwa w promocyjnym wydarzeniu Heinekena, podczas którego otwierana była agencja podróży w Valencii, a jeden z fanów miał wygrać darmową wycieczkę dla dwojga na nadchodzący finał Ligi Mistrzów na Wembley.

 

„Fakt, że Tito nie jest fizycznie obecny stworzył dezorientację drużyny, wielki spadek zaufania. Zespół stracił także genialne narzędzie, które miał w trenerze jako taktyku, który rozwiązuje problemy podczas meczów. To jest to, co utraciła drużyna i czego brakuje każdemu piłkarzowi”, powiedział.

 

Cañizares wypowiedział się także, na temat pracy jaką wykonywał Vilanova od czasu przejęcia sterów po Pepie Guardioli oraz podkreślił jej znaczenie, nawet w poprzednich sezonach, kiedy był asystentem.

 

„Oczywistym jest, że Vilanova nawet w czasie asystowania Guardioli był bardzo ważną osobą w klubie, chociaż na pierwszy rzut oka nie było to widoczne. Jego zespół kontynuował tą samą grę co przedtem. Owszem istniały pewne niuanse, ale to wciąż był ten sam futbol, który był ekstremalnie trudny do osiągnięcia. To pokazuje nam, że Vilanova był człowiekiem, który podczas pracy Guardioli wnosił do szatni zespołu bardzo wiele”, wytłumaczył.

 

„Ośmielę się stwierdzić, że według mnie, jest on absolutnym guru Barçy”, dodał były, wieloletni bramkarz Valencii.

 

Zdrowie Tito przede wszystkim

 

Były gracz Realu Madryt i Valencii chwalił także decyzję prezydenta Barcelony, Sandro Rosella, „żeby czekać na wyniki leczenia Tito, ponieważ wszystko jeszcze może się zmienić, skoro nie ma określonego czasu reakcji i nie ma większej ilości alternatyw”.

 

„To, co mnie martwi to jego zdrowie. Wierzę, że to niemożliwe żeby prowadzić zespół z USA, zwłaszcza jeśli jest się uwikłanym w poważne problemy zdrowotne. Kompletnym absurdem wydaje mi się, kiedy mówi się o pomocy otrzymywanej od Tito z Nowego Jorku. Na pewno jest zaznajomiony z obecną sytuacją, może
wspiera Rourę, ale w żadnym wypadku nie jest w stanie prowadzić drużyny”, stwierdził.

 

Na zakończenie zauważył co tak naprawdę liczy się w Barcelonie, ponad sportowe osiągnięcia. Jest to powrót do pełni zdrowia trenera. W tej kwestii były piłkarz, a obecny kibic ma sentyment do Barçy.

 

„On potrzebuje swojej rodziny i to w pierwszej kolejności. Dopiero potem Barcelony i piłki nożnej. Stan jego zdrowia jest ogromnym zmartwieniem dla każdego culé. Obecnie walka o powrót do zdrowia Tito jest o wiele ważniejsza nawet od przyszłego spotkania rewanżowego w Lidze Mistrzów z Milanem”, podsumował Cañizares.

 

Źródło: Sport.es