Konferencja prasowa Massimiliano Allegriego

Trener Milanu – Massimiliano Allegri – jest zdania, że jego zespół, musi zagrać lepiej niż w pierwszym meczu, aby osiągnąć sukces i awansować do kolejnej rundy. „Kiedy grasz na Camp Nou nie jest cicho, potrzebujemy trochę szczęścia”, uważa szkoleniowiec włoskiego klubu.

Milan pierwszy mecz wygrał 2:0, grał lepiej, pewniej i przede wszystkim skutecznej, wyłączył wszystkie atuty Barcelony. Allegri ma pełne zaufanie do swoich zawodników i chwali Dumę Katalonii, jednak podkreśla, że jego zespół chcę konkurować z Barceloną na Camp Nou.

„To będzie bardzo trudna i skomplikowana gra przeciwko najlepszej drużynie na świecie, którą byliśmy w stanie pokonać 2:0. Będziemy grać lepiej niż w pierwszym meczu na San Siro”, podkreśla Allegri. „Zobaczymy co się stanie. Barcelona zagra trzema obrońcami? Już w zeszłym roku mieliśmy przykład, że potrafią tak grać. Cel jest prosty, musimy wykorzystać sytuacje jakie będziemy mieli, jeżeli nie stracimy gola awansujemy, znamy i wiemy jaki potencjał ma Barcelona”, stwierdził Allegri.

„Wszyscy myśleli, że nie mamy szans, tymczasem mamy dobry wynik z pierwszego meczu i wszystko jest w naszych rękach. Moi chłopcy rozegrali wtedy wielkie zawody”, kontynuował. „Ten zespół ciągle dojrzewa, mam takich piłkarzy, którzy nie mają żadnego doświadczenia międzynarodowego. Proces dojrzewania zespołu rozpoczętego w sierpniu i skompletowanego w styczniu nie przechodzi przez możliwość porażki, przeciwko najlepszemu zespołowi na świecie, to długotrwały proces i wymaga cierpliwości”.

„Jesteśmy świadomi, że Barcelona zaatakuje, oni zawsze grają tak samo, mają piłkę na poziomie 60-65 procent. Musimy grać z dala od naszej bramki, mam nadzieje, że nam się to uda, chociaż to skomplikowane. Barcelona to bardzo taktyczny zespół, jak mają piłkę nigdy nie można być spokojnym. Chciałbym widzieć mój zespół grający przeciwko Barcelonie u siebie z takim wynikiem, chce zobaczyć jak zareaguje mój zespół na stadionie, jakim jest Camp Nou”, kontynuował.

„Jest mi przykro, że nie zagra Pazzini, zasłużył na to, żeby jutro wystąpić, żałuję tego, że odniósł kontuzję w Genui, ale nie żałuję, że go wystawiłem, bo strzelił bardzo ważnego gola. Pytacie mnie czy zagra Mexes – nie wiem zobaczymy jak się będzie czuł zdecydujemy w ostatniej chwili”, podkreślił trener Milanu.

„W futbolu może stać się wszystko i z niewielką pomocą, grając tak jak potrafimy, możemy awansować do ćwierćfinału”, zakończył.

Źródło: AS.com