Jordi Cruyff broni gry Barcelony w tym sezonie i chwali pracę Tito Vilanovy. Cruyff ostatnio udzielił wywiadu w katalońskim radiu La Xarxa i wyraził zdziwienie, że mówi się o końcu cyklu Barçy .
„To są bzdury, wydaje się to niedorzeczne i okazuje się tym samym brak szacunku dla Blaugrany i futbolu hiszpańskiego. To że tak jest, to poważne ostrzeżenie, że trzeba zrównoważyć drużynę”.
Przeanalizował obecny rok i bez wątpienia stwierdził, że „jest to sezon udany i wygranie La Liga, to kwestia czasu”. „Dla mnie jest to najważniejszy tytuł. Wydaje mi się niemożliwe, żeby osiągnęli szczyt swoich umiejętności i że potrzebna jest zmiana techniki, która przecież pozwoliła im wygrać ligę. Ta drużyna zasługuje na ogromny szacunek, po tym co osiągnęła przez tyle lat”, wyjaśnił.
Były zawodnik Barcelony nie do końca zgadza się z tymi, którzy szukają winnych i krytykują zespół: „Ludzie nie są nieomylni, Barça dotarła do półfinałów Ligi Mistrzów, półfinałów Copa del Rey i już można powiedzieć, że wygrała La Liga. Ten rok był dość dobry”. Poza tym wyjaśnił, że „Jeśli Bayern zdołał strzelić cztery bramki, to dlaczego nie może osiągnąć tego najlepsza na świecie drużyna. Jestem przekonany, że mogliby awansować, chociaż szanse są minimalne”.
Jordi Cruyff jest obecnym dyrektorem sportowym FC Maccabi Tel Aviv, który w rękach byłego zawodnika Barcelony – Oscara Garcíi wygrał ligę izraelską. „Wierzę, że Oscar García zostanie w klubie, wykorzystał całe swoje doświadczenie, a praca trenera Maccabi jest ważniejsza niż trenera Barcelony B. Marzy mi się, żeby kontynuował z nami kolejny sezon, wierzę, że zostanie”.
Źródło: Sport.es
Absolwent informatyki na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, specjalizujący się w Big Data. Moja pasja to sport, w szczególności piłka nożna, siatkówka i MMA. Z wyboru kibic Atalanty Bergamo i Warty Poznań. Dążę do tego, by moje teksty łączyły sferę zawodową i zainteresowania.