Rigobert Song: Alex nie jest szczęśliwy

Rigobert Song to nazwisko, które zna większość kibiców piłkarskich. Kameruńczyk grał w całej masie klubów, w tym w Liverpoolu i West Hamie. Obrońca był znany ze swoich szalonych fryzur, raz zafarbował swoją grzywkę i brodę na żółto, sprawiając, że wyglądał jak lew.

Jest on także kuzynem byłego gracza Arsenalu, Alexa Songa, ale ich relacja jest znacznie głębsza. Alex powiedział w przeszłości, że postrzega Rigoberta jako ojca i kogoś, kto pomógł poprowadzić jego piłkarską karierę, a w Calciomercato został opisany jako „duchowy przewodnik” gracza.

Calciomercato przeprowadziło wywiad ze starszym Songiem, w którym mówi on prawie wyłącznie o problemach swojego kuzyna w Barcelonie, wydają się one wynikać z otoczenia i roli Songa, zupełnie innej od tej, którą cieszył się w Premier League grając w Arsenalu.

„Alex nie jest szczęśliwy. W Arsenalu był liderem na boisku i poza nim, nie czuje się jak główna postać w Hiszpanii, to sprawia, że czuje się źle. Nadal ma długi kontrakt, do 2017 roku, Nie uważam, że odejście jest właściwym wyborem. Wszyscy zawodnicy chcą grać przez cały czas, ale w Barcelonie nie jest to łatwe. To jak wejście do rodziny… Alex musi być cierpliwy, jego czas nadejdzie, ponieważ ma cechy, które pozwolą mu tego dokonać”.

Alex Song zbudował sobie ważną rolę w Arsenalu, ale istnieje możliwość, że jego znaczenie w drużynie było większe w głowie Songa niż w rzeczywistości. Był pierwszym wyborem w pomocy w klubie i jego wyjazd był dużą stratą dla zespołu, ale pokazywanie go jako lidera klubu to być może lekka przesada. Song wydaję się patrzeć na czas spędzony w Arsenalu przez różowe okulary.

Rigobert stwierdził, że Inter wykazuje zainteresowanie sprowadzeniem zawodnika i mówił, że były też próby podpisania umowy z Arsenalem, ale uważa, że najlepszym rozwiązaniem dla jego kuzyna będzie pozostanie w Barcelonie i udowodnienie, że stać go na to.

Źródło: Sportwitness.ning.com