Ángel María Villar – przewodniczący Królewskiego Hiszpańskiego Związku Piłki Nożnej (Real Federación Española de Fútbol, RFEF) jest pewny, że finał Ligi Mistrzów będzie rozstrzygany między Realem Madryt i FC Barceloną.
Villar podczas spotkania w Arrigorriagonie, z okazji nadchodzącego stulecia Biskajskiej Federacji Piłkarskiej, wyraził swoje marzenie o hiszpańskim finale na Wembley. Szef federacji o podwójnej zbieżności dwóch drużyn z Bundesligi i Ligi BBVA, powiedział, że nie będą to „konfrontacje na linii Hiszpania-Niemcy, ponieważ w każdej z drużyn są zawodnicy, pochodzący z różnych krajów”.
Odnosząc się do różnic w lidze hiszpańskiej i niemieckiej, Villar stwierdził, że „Niemcy mają zdecydowanie więcej kibiców na stadionie, ale hiszpańscy kibice i ich doping, mają większą siłę”. Dodał też: „Hiszpanie przyciągają kibiców przed telewizory”.
Prezydent RFEF, który niedługo wybiera się do Panamy na spotkanie CONCACAF-u (Konfederacja piłki nożnej Ameryki Północnej, Środkowej i Karaibów), a później do Kazachstanu, odniósł się do planowanych zmian cen biletów na mecze ligowe oraz zmiany czasu rozgrywek.
„Stacje telewizyjne płacą sporo za transmisje meczów piłkarskich, zatem chcą bronić swoich interesów. Dlatego też, chcemy zmienić harmonogram spotkań tak, aby było to wygodne dla kibiców oraz korzystne dla reklamodawców. Będzie to, również dla drużyn La Liga, dogodne pod względem finansowym”.
Przyznał jednak, że niektóre mecze, rozgrywane wieczorem, zaszkodzą kibicom, którzy muszą wcześnie wstać, by iść do pracy albo do szkoły.
Źródło: Sport.es
Absolwent informatyki na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, specjalizujący się w Big Data. Moja pasja to sport, w szczególności piłka nożna, siatkówka i MMA. Z wyboru kibic Atalanty Bergamo i Warty Poznań. Dążę do tego, by moje teksty łączyły sferę zawodową i zainteresowania.