Nietykalni w Barçy

Zarząd FC Barcelony i Andoni Zubizarreta wyrazili się bardzo jasno odnoście letniego okna transferowego – aby odświeżyć drużynę, a jednocześnie spróbować nie bankrutować na kontraktach dla nowych zawodników – klub musi stanąć do konkurencji o najlepszych piłkarzy świata. Bez wątpienia jest jednak pięciu nietykalnych w Barçy.

Tak jest w przypadku Leo Messiego (25 lat), Xaviego Hernándeza (33), Andrésa Iniesty (28), Sergio Busquetsa (24) i Gerarda Piqué (26). Ich piątka jest unikalna – nie rozważają nawet ofert kupna, dla nich oferuje się kontynuację pracy w zespole.

Tylko wtedy, gdy któryś z nich zapuka do drzwi zarządu z prośbą o zmianę klubu, dopiero wtedy zaczęliby szukać ofert, jednocześnie przekonując ich do pozostania.

Wydaje się to niemożliwe, ponieważ każdy z nich ma zadowalającą ich ofertę i są traktowani jako priorytety w budowie nowego zespołu. Są to również umowy, które nie kończą się tego lata ani następnego. Messi przedłużył kontrakt do 2018r, Xavi do 2016, a Busquets, Iniesta i Piqué do 2015. Co więcej, z ostatnią trójką są plany przedłużenia kontraktu w najbliższej przyszłości.

To, że ta piątka jest w klubie nietykalna, nie oznacza, że reszta zawodników musi czuć się zagrożona przeniesieniem, to tak nie wygląda. W rzeczywistości jest tak, że większość graczy ma już jakieś oferty z innych klubów, które są wysłuchane przez nich samych i zarząd, i razem podejmuje się decyzję o ewentualnym przeniesieniu.

Do tej pory najbardziej jasna wydaje się sytuacja dwóch zawodników – Víctora Valdésa i Davida Villi. Bramkarz już w styczniu publicznie ogłosił, że nie chce przedłużać kontraktu, który kończy się w 2014r.

Jednak od tamtego momentu i po wywiadzie dla programu Punto Pelota, bramkarz nie podaje więcej informacji – czy odejdzie już tego lata, bez odnowienia kontraktu, czy ma jakieś oferty z innych klubów, które już rozważył?

Jest również sprawa Davida Villi. Arsenal już w styczniu chciał podpisać umowę z zawodnikiem, ale klub odmówił i zaznaczył, że przyszłością piłkarza zajmą się dopiero po końcu sezonu. Teraz jednak, gdy „Guaje” chce odejść i ma dobrą ofertę, klub zacznie negocjacje. I to wszyscy, którzy nie chcą zostać w Barçy na kolejny sezon. Będzie co ma być.