Messi, „10” Asian Tour: 5 bramek i 5 asyst

Wielcy piłkarze nie zawsze muszą strzelać, by zapisać się w historii meczu. A najwięksi w zasadzie to nie muszą robić nic. Leo Messi zakończył po raz kolejny zakończył preseason z niesamowitymi statystykami, choć nie zagrał w ostatnim meczu z Malezją, z powodu przeciążenia mięśnia uda. Argentyńczyk nie tylko został królem strzelców preseasonie strzelając 5 bramek, ale do tego dołożył tyle samo asyst. Pokazał więc, że „10” to zawsze „10”.

Inną atrakcją meczy przedsezonowych, przygotowujących do ligi hiszpańskiej i do dwumeczu z Atlético Madryt, był Alexis Sánchez.

Chilijczyk po dwóch latach nieregularnej gry, wraz z przyjściem Neymara, wziął się za siebie jak nigdy wcześniej, czego efekty było widać na boisku. W sześciu meczach towarzyskich rozegrał najwięcej minut (391), miał najwięcej asyst (6), a do tego dołożył trzy bramki, które strzelił Vålerendze, Santosowi i Tajlandii. Jego pojedynek z Pedro i Tello, o to kto zajmie trzecie miejsce w lini ataku wydaje się być pasjonujący, a taka rywalizacja z pewnością wyjdzie zawodnikom na dobre.

Jednakże wyobrażenie „Taty” Martino jest bardzo jasne. Jak powiedział on nie chce zbytnio zmieniać gry drużyny, to on sam musi się dostosować do stylu i filozofii Barcelony. Już w meczach przedsezonowych, w których Blaugrana grała pod jego wodzą w pierwszym składzie były niewielkie zmiany w porównaniu do drużyny Tito Vilanovy i Jordiego Roury. Tak więc przewidywana jedenastka wygląda następująco: Valdés; Alves, Piqué, Mascherano, Alba; Busquets, Xavi, Iniesta; Pedro lub Alexis, Messi i Neymar. Wygląda na to, że dobra gra Songa, czy Sergi Roberto nie zmieni planów „Taty”.

Źródło: MundoDeportivo.com