Mourinho chce Valdésa

José Mourinho od lat wielbi weteranów. Vitor Baía był bramkarzem Porto, kiedy zespół Portuglaczyka wygrywał Ligę Mistrzów w 2004 roku. W Chelsea był Petr Čech, a w Interze – Júlio César. W Madrycie, Mourinho nie chciał Casillasa, dlatego postawił na Diego Lópeza.

Teraz jego nowym celem numer jeden jest Víctor Valdés, który wkrótce ma zawitać między słupkami na Stamford Bridge. To nie plotki. Mourinho chciał dowiedzieć się czy są realne szanse na sprowadzenie bramkarza Barçy. Wieści dla niego są pozytywne, więc operacja jest w toku. Przyszłość Petra Čecha w Chelsea jest niejasna. Od dawna spekulowano, że może zakończyć karierę bądź też zdecydować się na skończenie swojej kariery w lidze czeskiej. W związku z zaistniałą sytuacją, Portugalczyk szuka zastępstwa. Choć Thibaut Courtois może w przyszłym sezonie występować w Chelsea, to jego młody wiek nie przekonuje Mourinho, który uważa za niezbędne, aby mieć w składzie doświadczonego bramkarza, który wie jak zdobywać tytuły. Valdés dałby mu gwarancję. Mimo że doszło między nimi do spięcia w półfinale Ligi Mistrzów (mecz Barcelony z Interem), to nie wydaję się to być problemem.

Jedyną przeszkodą, która mogłaby być problem dla większości europejskich klubów, ale nie dla Chelsea, jest wynagrodzenie: 10 mln euro netto za sezon. Biorąc pod uwagę jego kończącą się umowę i potencjał gospodarczy Romana Abramowicza, takie wynagrodzenie jest do zaakceptowania. Chelsea nie jest jednak jedynym klubem, który chce kupić Valdésa. Kuszącą opcją wydaję się on być dla takich klubów jak PSG czy Mónaco. Víctor już wyjaśnił, że nie zamierza dalej grać w Hiszpanii, tak więc jego przyszłość jest za granicą. Także Arsenal i Manchester City są zainteresowane tym bramkarzem, jednakże jego wysoka gaża powoduje, że taki transfer jest mało realny. Jak na razie to Chelsea jest w najlepszej sytuacji, aby pozyskać trzykrotnego mistrza Europy.

Źródło: Sport.es