Niezwykły remis Chile; Hiszpania z trudem pokonuje Białoruś

To była niezwykła noc dla piłkarzy FC Barcelony w reprezentacjach. Chile po ekscytującym pojedynku ostatecznie zremisowało z Kolumbią (3-3), wobec czego Alexis Sánchez nie jest jeszcze pewny występu na Mistrzostwach Świata w Brazylii. Reprezentacja Hiszpanii natomiast z trudem pokonała Białoruś (2-1) na Majorce, co przybliżyło ją do awansu na mundial.

 

Chile zapłaciło cenę za błędy

 

Mecz z Kolumbią wydawał się nie być prostym dla podopiecznych Jorge Sampaoliego. Po trzydziestu minutach gry wynik był jednak praktycznie przesądzony. W 18. minucie gola z rzutu karnego strzelił Arturo Vidal, a później nastąpiły dwie bramki Alexisa (22. i 29. minuta). Wszystko wskazywało więc na to, że Chile pewnie wygra swoje spotkanie i uzyska bilet na mundial.. ale było jednak inaczej.

 

Wszystko diametralnie zmieniło się w drugiej połowie, kiedy to po czerwonej kartce dla Carmony, Chile kończyło mecz w dziesiątkę. Kolumbii udało się wyrównać po trafieniach Gutiérreza i Falcao (rzut karny). Na siedem minut przed końcem podopieczni José Pekermana zdobyli gola dającego wyrównanie (3:3). Po strzale z rzutu karnego po raz kolejny na listę strzelców wpisał się Falcao.

 

Taki rezultat wystarczył Kolumbii, aby uzyskać przepustkę do Brazylii. Tymczasem Chile, które potrzebowało wczorajszego dnia trzech punktów, musi jeszcze poczekać. Remis u siebie z Ekwadorem pozwoli obu drużynom na bezpieczny awans do Mistrzostw Świata.

 

Hiszpanie pozostawili niedosyt

 

Hiszpanów mimo niezbyt wymagającego przeciwnika spotkało wczoraj wiele trudności w drodze po trzy punkty. W składzie La Roja pojawiło się sześciu graczy FC Barcelony (Valdés, Piqué, Busquets, Xavi, Cesc i Pedro). Mistrzom Świata i Europy nie udało się stworzyć w pierwszej połowie zbyt wielu okazji. Po przerwie na boisku pojawił się Iniesta, który zastąpił Monreala, a Pedro przeszedł z lewej strony na prawą. Kanaryjczyk był jednym z lepszych zawodników na boisku, ale to Xavi po świetnym strzale otworzył wynik meczu w 61. minucie. 17 minut później doszło do drugiej bramki, a na listę strzelców wpisał się gracz Manchesteru City, Alvaro Negredo.

 

Wszystko wskazywało, że Hiszpania ma już zwycięstwo w kieszeni, ale błąd Koke spowodował groźną kontrę Białorusi, którą na całe szczęście nieudanie zakończył Kornilenko. Hiszpanii udało się utrzymać wynik 2-0 do samego końca, przez co ma już prawie zagwarantowany udział w mundialu. Remis z Gruzją w Albacate we wtorek wystarczyłby do zapewnienia sobie awansu, niezależnie od wyniku Francji z Finlandią.

 

Valdés, Piqué, Busquets, Xavi i Pedro zagrali pełne 90 minut, podczas gdy Cesc pojawił się na boisku w 83 minucie, a Iniesta wszedł na boisku po przerwie.

 

Źródło: FCBarcelona.com