To, co wyczynia Neymar ostatnimi czasy, przywołuje wspomnienia co do wyczynów jego rodaków w Barcelonie w ciągu ostatnich dwudziestu lat.
Wystarczyły zaledwie dwa mecze, by Neymar Jr pokazał, że może być liderem w ataku, pod nieobecność kontuzjowanego Leo Messiego. Brazylijczyk wysunął się do przodu i przejął odpowiedzialność atakującego. Jego pięć goli, w ciągu zaledwie czterech dni, zachwyciły wszystkich fanów Barcelony i przypomniały czasy, kiedy inni Brazylijczycy czarowali na boisku.
Mimo, że jego akcent jest taki sam jak Romario, Ronaldinho czy Ronaldo, to gra, energia czy wybuchowość jest całkowicie inna od wymienionej wyżej trójki. W minionym tygodniu napastnik pokazał charakter, jak również wypełnił jedno z postanowień, które założył sobie przed wstąpieniem do Barcelony, a mianowicie, że zrobi wiele, by znaleźć się na ustach wszystkich w Europie.
W dwóch ostatnich spotkaniach, niezależnie, na jakiej pozycji Neymar się znajdował, zachwycał wszystkich swoją grą, nie grał samolubnie, ale tak, jakby był spragniony gola. W ciągu swoich trzech miesięcy w La Liga, pokazał, że jest w stanie wnieść różnice do zespołu. Nie dość, że bardzo dobrze odnajduje się na boisku i strzela (6 trafień), to jeszcze gra drużynowo i rozdaje asysty kolegom (8 asyst). Z takimi statystykami, jakie prezentuje w ciągu piętnastu meczów w lidze hiszpańskiej (1075 minut), Brazylijczyk dogonił Ronniego, który w swoim pierwszym sezonie z katalońską drużyną dał podobną ilość asyst. Również w tamtym sezonie R10 zaliczył cztery gole w ciągu 12 spotkań (938 minut).
W ostatnim meczu Ligi Mistrzów, gdzie rywalem był Celtic, Neymar zdobył swojego pierwszego hat-tricka dla Barcelony. Prócz jedynie zapamiętanie tego dnia i zaznaczenia go w swoim kalendarzu jako przełomowego, Ney stał się wtedy pierwszym Brazylijczykiem, który strzelił trzy gole w Champions League, od czasu gdy zrobił to Ronaldinho w 2005. Z drugiej strony, pobił też rekord najszybciej strzelonego hat-tricka w Europie – udało mu się to w 13 minut i tym pokonał Messiego, który strzelił w 16 minut. Stał się również pierwszym zawodnikiem, który zaliczył trzy trafienia w meczu zarówno w Lidzie Mistrzów i Copa Libertadores.
Neymarowi brakuje jednak jeszcze trochę, by przeskoczyć poprzeczkę ustanowioną przez Romario w jego pierwszym sezonie w Blaugranie, dwadzieścia lat temu, oraz przez Ronaldo (w sezonie 1996-97), a mianowicie 13 trafień w 14 meczach, czy Rivaldo w sezonie 1997-98 – 10 goli w 15 spotkaniach.
Jednak bez wątpienia, zasługi Neymara liczą się bardziej, ponieważ jest on jedynym, który przeszedł do Barcelony bezpośrednio z ligi brazylijskiej. Natomiast jeśli chodzi o Romario, Ronaldo, Rivaldo i Ronaldinho, to kluby, które pomogły im się przystosować do europejskiego futbolu były PSV, Deportivo La Coruña i PSG. Obecny napastnik Barcelony, nie tylko musiał w katalońskim klubie bezpośrednio przestawić się na europejski styl gry, ale musiał też przyzwyczaić się do tutejszych obrońców, czy do nietypowego wroga, jakim z początku byli sędziowie, którzy nie gwizdali rzutu wolnego za każdy faul na napastniku. O Brazylijczyku mówiło się nawet, że wplata wiele teatru do swojej gry, ale w końcu Ney zrozumiał, że musi być twardy i, że musi znosić ostrą grę przeciwnika.
Źródło: Sport.es
Absolwent informatyki na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, specjalizujący się w Big Data. Moja pasja to sport, w szczególności piłka nożna, siatkówka i MMA. Z wyboru kibic Atalanty Bergamo i Warty Poznań. Dążę do tego, by moje teksty łączyły sferę zawodową i zainteresowania.
Roberta Lewandowski powoli wraca do formy po gorszym okresie w barwach Barcelony. Polak w meczu…
W sobotę, 04 maja 2024 roku o godzinie 18:30, odbędzie się emocjonujące spotkanie w ramach…
Wiele plotek krąży wokół przyszłości Ronalda Araujo w FC Barcelonie. Młody obrońca, który stał się…
W nadchodzący poniedziałek, 29 kwietnia 2024 roku, o godzinie 21:00, będzie można śledzić emocjonujące spotkanie…
FC Barcelona ma wielkie marzenia dotyczące transferu nowego zawodnika do "Dumy Katalonii". Zarząd ma być…
Xavi zaskoczył wielu fanów swoją decyzją o pozostaniu w Barcelonie na kolejny sezon. Po wcześniejszym…