Song: Barça chce być perfekcyjna

Pomocnik FC Barcelony, Alex Song, wypowiedział się dla klubowej telewizji Barça TV na temat swojego doświadczenia w drużynie oraz jego związku z kolegami w szatni.

 

Adaptacja w Hiszpanii: Po przyjeździe do nowego kraju, gdzie jest inna kultura i inny język, potrzebujesz czasu na adaptację. Spotkałem tutaj jedną wileką rodzinę i Cesc, który jest dla mnie jak brat, bardzo mi pomagał. Pierwszą noc spałem u niego w domu. Mam również bardzo dobre relacje z Danim Alvesem i Jonathanem dos Santosem. Czuję się o wiele lepiej, kiedy przebywam z rówieśnikami. Życie dla mnie było trudne, ale dostosowałem się do wszystkiego.

 

Szatnia FC Barcelony: Jesteśmy wielką rodziną, czasami organizujemy coś dla wszystkich. Mamy w drużynie piłkarzy o ogromnym poziomie, a są tak prości w swoim życiu, że nie może być lepiej. Przyjechałem tutaj i zostałem przyjęty z otwartymi ramionami. Jest to więcej niż klub, Barcelona jest wielka.

 

Arsenal i Barça grają podobnie: Przyjechałem tutaj z Arsenalu, który ma podobny styl. Nie było wiele zmian. Główną różnicą jest jakość zawodników – Arsenal jest dobry, ale Barcelona jest najlepsza na świecie. Szybkość, płynność gry, jakość… To wszystko robi różnicę, a filozofia jest taka sama. Nie musiałem uczyć się czegokolwiek w szczególności, jedynie detale.

 

Tata Martino: On jest wielkim trenerem. Kiedy do nas przyszedł, to wszystko idzie dobrze. Przegraliśmy dwa mecze i pojawiła się krytyka, która jest normalna. Barcelona chce być perfekcyjna. Jesteśmy na dobrej drodze. Nie zmienił się styl, ale prawda jest taka, że mamy więcej wariantów. Jednak są one podobne.

 

Królowie wybiegu mody razem z Danim Alvesem: Często rozmawiamy z Danim Alvesem na temat mody, bo on też ją kocha. Wymieniamy się pomysłami, adresami, komplementujemy się… Kiedy widzimy się rano, to wiem, że wejdzie do szatni w dziwnym stylu, a ja czasami również. Wtedy ja mówię do niego „nie”, a on patrzy na mnie i mówi „tak”.

 

Źródło: AS.com