Szkoleniowiec powiedział, że Barça cały czas kontrolowała przebieg zdarzeń boiskowych, ale mecz nie był rozstrzygnięty, aż do momentu bramki Suáreza.
Już kilka chwil po zapewnieniu awansu do finału, Luis Enrique jasno sprecyzował swoje plany odnośnie finału rozgrywek. Poniżej przedstawiamy fragmenty jego konferencji prasowej.
„Gra w finale to miłe uczucie, ale finały są po to, aby je wygrywać”.
„FC Barcelona musi wygrywać tytuły. Przekonamy się czy jesteśmy w stanie to zrobić”.
„Nie przejmuję się tym przeciwko komu gramy. Najważniejsze, że gramy w finale”.
„Nie chcieliśmy powtórki i kolejnego meczu, który byłby poza naszą kontrolą”.
„Wywierali na nas pressing nawet po pierwszej bramce i mieli dwie lub trzy dobre okazje w pierwszej połowie”.
„Villarreal prezentował się dobrze, aż do naszej drugiej bramki”.
„Wiedzieliśmy, że to będzie trudne spotkanie. Villarreal jest jedną z najlepszych drużyn w lidze”.
„To jedyna zła wiadomość. Zapewne wypadnie z gry na kilka dni, ale dopiero okaże się na ile”.
Źródło: FCBarcelona.com
Aspire to Your Own Style
Wiele plotek krąży wokół przyszłości Ronalda Araujo w FC Barcelonie. Młody obrońca, który stał się…
W nadchodzący poniedziałek, 29 kwietnia 2024 roku, o godzinie 21:00, będzie można śledzić emocjonujące spotkanie…
FC Barcelona ma wielkie marzenia dotyczące transferu nowego zawodnika do "Dumy Katalonii". Zarząd ma być…
Xavi zaskoczył wielu fanów swoją decyzją o pozostaniu w Barcelonie na kolejny sezon. Po wcześniejszym…
W emocjonującym El Clasico, FC Barcelona doznała porażki z Realem Madryt wynikiem 2:3. Mecz był…
Już dzisiaj FC Barcelona zagra na wyjeździe z Realem Madryt. El Clasico rozpocznie się o…
Zobacz komentarze
Jestem spokojny o ten finał. Nawet jeżeli Athletic złapie trochę formy to Barcelona nie da odebrać sobie trofeum, finały to oni potrafią grać. Drużyna z Bilbao według mnie jest słabsza od Villarrealu, a żółtą łódź podwodną to praktycznie rozsmarowaliśmy w tym dwumeczu.
Barca potrafi spiąć się na finał to racja, ale Ernesto już coś wymyśli żeby łatwo nie było. Co do Busiego to mam nadzieję, że nie będzie to aż tak groźne jak wyglądało.