Autor jednej z bramek w meczu z Rayo Vallecano – Gerard Piqué wypowiedział się po zakończeniu spotkania.
„Jesteśmy liderami, ale liga jest bardzo długa. To, że jesteśmy liderem, nie oznacza, że coś już wygraliśmy. To była długa droga, ale mamy nadzieję, że najgorsze chwile już za nami. Rozpoczęliśmy dobrze, potem mieliśmy drobny kryzys, a teraz znów wróciliśmy na dobre tory. Najważniejsze jest to, że jesteśmy teraz liderami”, powiedział zawodnik.
„Liga 100 punktów to byłoby złudzenie. Rywale są coraz bardziej konkurencyjni. Możemy jeszcze stracić punkty. staramy się jednak stracić ich jak najmniej i zostać liderem na koniec sezonu”, przyznał.
Źródło: Sport.es
Roberta Lewandowski powoli wraca do formy po gorszym okresie w barwach Barcelony. Polak w meczu…
W sobotę, 04 maja 2024 roku o godzinie 18:30, odbędzie się emocjonujące spotkanie w ramach…
Wiele plotek krąży wokół przyszłości Ronalda Araujo w FC Barcelonie. Młody obrońca, który stał się…
W nadchodzący poniedziałek, 29 kwietnia 2024 roku, o godzinie 21:00, będzie można śledzić emocjonujące spotkanie…
FC Barcelona ma wielkie marzenia dotyczące transferu nowego zawodnika do "Dumy Katalonii". Zarząd ma być…
Xavi zaskoczył wielu fanów swoją decyzją o pozostaniu w Barcelonie na kolejny sezon. Po wcześniejszym…
Zobacz komentarze
Piquet kolejne dobre spotkanie. Przy tym znów wpisał się na listę strzelców. Zdecydowanie dyrygował dzisiaj obroną, był najlepszy. Javier często pomagał stoperom, ale to nie jest ten sam Szefuncio. Gerard ma już tylko jedną bramkę mniej od Glika. :)
O 100 punktach nawet nie ma co marzyć. Rekord La Ligi to 99, które Real i Barcelona zdobyły kilka sezonów temu, a teraz liga coraz bardziej się wyrównuje. Oprócz Atlietico do czołówki zbliża się Valencia i Villarreal, a do tego nawet ze średniakami łatwo o stratę punktów.
W sezonie 2011/2012 Real Madryt był mistrzem ze 100 punktami, a sezon później FC Barcelona, także 100.
A no tak, racja, to było 100, a nie 99 punktów.
Pique jest niebezpieczny. Nigdy nie wiadomo, kiedy popelni blad, a nawet w meczu z Rayo miekly mu momentami nogi. Alves zaskoczyl mnie bardzo pozytywnie - mial kilka dobrych akcji, a to mu sie nie zdarza. Drzemie w nim jeszcze potencjal, co jest dosc pocieszajace - jesli klub podejmie te nierozsadna decyzje o przedluzeniu kontraktu. Na GD natiomiast wystawilbym Pedro zamiast Neymara. Pedro brakuje moze troche ogrania, ale przynajmniej sie stara, czego nie mozna powiedziec o rozpuszczonym gowniarzu z Brazylii. Jesli ktos nie wie, o czym mowie, to proponuje przesledzic ostatnie spotkania Neymara. Nawet te, w ktorych strzelal bramki.