Ivan Rakitić, pomocnik FC Barcelony, udzielił interesującego wywiadu dla Catalunya Ràdio przed sobotnim finałem Pucharu Króla przeciwko Athleticowi Bilbao. Chorwat mówił o zbliżających się finałach, a także zdradził kilka ciekawostek.
„Gramy o bardzo ważne trofeum. Jeśli ktoś tego nie dostrzega, to powinien zostać w domu”.
„Dojście do finału wcale nie było takie łatwe. Chcemy grać swój najlepszy futbol z naszymi kibicami u boku. Finał na Camp Nou – nie może być lepiej, będziemy walczyć”.
„Athletic ma świetną drużynę i znakomitego trenera. Będziemy traktować ten mecz, jakby był naszym ostatnim”.
„Szanujemy ich decyzję (o funkcji gospodarza w tym meczu – przyp. red.). Chcielibyśmy korzystać ze swojej szatni, ale nie ma żadnego problemu. Najważniejsze, że zagramy na swoim stadionie. Zostawiłem brudną szafkę, żeby piłkarze Athleticu mieli mniej komfortowe warunki (śmiech)”.
„Myślę, że zasługujemy na wygranie tych rozgrywek, biorąc pod uwagę cały sezon w naszym wykonaniu”.
„Możemy wygrać potrójną koronę, ale nie chcę o tym marzyć. Chcę tym żyć!”.
„Koledzy z zespołu chcą obciąć mi włosy, jeśli wygramy w finale (śmiech). Moja żona powiedziała, że najpierw zabije mnie, a potem osobę, która się tego dopuści”.
„Atmosfera jest absolutnie wyjątkowa. Właśnie to dodaje nam dodatkowej siły”.
„Byłem zszokowany decyzję, że mecz na Santiago Bernabéu rozpocznę na ławce. Bardziej to zaakceptowałem, niż zrozumiałem”.
Źródło: Weloba.com
Wiele plotek krąży wokół przyszłości Ronalda Araujo w FC Barcelonie. Młody obrońca, który stał się…
W nadchodzący poniedziałek, 29 kwietnia 2024 roku, o godzinie 21:00, będzie można śledzić emocjonujące spotkanie…
FC Barcelona ma wielkie marzenia dotyczące transferu nowego zawodnika do "Dumy Katalonii". Zarząd ma być…
Xavi zaskoczył wielu fanów swoją decyzją o pozostaniu w Barcelonie na kolejny sezon. Po wcześniejszym…
W emocjonującym El Clasico, FC Barcelona doznała porażki z Realem Madryt wynikiem 2:3. Mecz był…
Już dzisiaj FC Barcelona zagra na wyjeździe z Realem Madryt. El Clasico rozpocznie się o…
Zobacz komentarze
Ciesze się, że jest taka świetna atmosfera w szatni. To na pewno jest dodatkową motywacją. Niewątpliwie Ivan był rozczarowany tym, że nie grał od początku na Santiago, ale dobrze, że potrafił to zaakceptować. Odpowiedział w następnym spotkaniu świetną grą. Z tymi włosami to ciekawa sprawa. Żona ma nietypowe wyrażanie złości. Oczywiście żartem mówiąc to Alves byłby pierwszy martwy. Na pewno już mu tam wynagrodzi za te trofea..