Xavi w wywiadzie dla dziennika El País ujawnił, dlaczego postanowił zostać w Barcelonie na jeszcze jeden sezon. Rozmowy między Luisem Enrique i Andonim Zubizarretą były kluczem do przekonania kapitana Barçy, który czuł, że ten sezon będzie świetny. Jak zawsze, Katalończyk się nie pomylił się.
„Czułem dobrą atmosferę. Porażka w lidze i na mistrzostwach świata była bolesna. Wiedziałem, że przyjdzie Luis Suárez. Rozmawiałem z Luisem Enrique i powiedział mi: „Przemyśl to dobrze”. Czułem, że będzie dobrze. W rozmowie z przyjaciółmi powiedziałem: „Chłopaki, zostaję na jeszcze jeden rok, ponieważ to wszystko wygląda obiecująco”.
„Zubi był dla mnie bardzo miły. Niesamowite. Czułem się źle z tego, co się z nim stało. Zwycięstwo w lidze jest także jego. W dniu, w którym powiedział mi, że odchodzi, wrócił ze mną do domu i zacząłem myśleć, że mój moment nadszedł. Na szczęście postanowiłem zostać”.
„Luis Enrique był bardzo dobrą osobą wobec mnie, ponieważ nie okłamał mnie. A to dużo. Szczerość i uczciwość. Może mam do niego uraz za to, że nie dawał mi zbyt wielu okazji do grania, ale zawdzięczam mu jedno – był jednym z tych, którzy zatrzymali mnie w klubie”.
„To trudne, na pewno. Ale nauczyłem się od innych zawodników, że jeśli się nie gra, to trzeba się zamknąć i zostać w szatni. Jednym z najlepszym przykładów dla mnie jest wchodzący z ławki bramkarz: nie gra, a cieszy się z postawy zespołu. Dużo myślałem o Jorquerze, Pepie Reinie, ludziach, którzy byli zmiennikami, a pracowali jak nikt inny. Nauczyłem się tego od nich”.
” W Walencji zmieniono mnie w momencie, gdy do końca zostało 10 minut. Później z Luisem Enrique świętowaliśmy gola Busquetsa. Moje życie zmieniło się i nie byłem zły. Zmieniłem moje myślenie, na takie jak w dzieciństwie – myślenie o zespole”.
„To było bardzo bolesne. Był wymagającym człowiekiem. „Sto punktów, musimy zdobyć sto punktów”, mówił. Ale był to trudny rok. W szatni nie panowała najlepsza atmosfera. Graliśmy najlepiej jak mogliśmy, ponieważ Aureli [Altemira] i Jordi [Roura] zostawili tu serce. Przekazywali nam wiadomości od Tito. Zwykle rozmawiałem z nim. Pewnego dnia był bardzo zły na mnie. Był zły, ponieważ chciałem grać przeciwko Milanowi. Później był mecz z Bayernem. Także chciałem zagrać, a on powiedział mi: „Jeśli znów złapiesz kontuzję, nie zagrasz ponownie”. Miał wiele osobowości i odwagi”.
„Nie chcę nic więcej niż praca z Cruyffem. On jest referentem piłki nożnej. Johan zmienił historię piłki nożnej, nie ma co do tego wątpliwości. Przynajmniej w Barcelonie”.
„Teraz jest najlepszy rok w naszej historii. We wszystkim – w tym jak się cieszymy i jak wygrywamy. Tamten rok był czystą esencją. Nie można oglądać futbolu takiego jak ten. Widzę to teraz i wciąż myślę: „Niemożliwe jest poprawienie tego. Wygraliśmy Ligę Mistrzów w najlepszy z możliwych sposobów. Lata Pepa są niezastąpione”.
„Dużo mnie nauczył. Powiedział mi: „Jesteś lepszy od Zidana”. Ja odpowiedziałem: „Nie mów nic za dużo trenerze, dziękuję, ale nie sięgam tak daleko”. Byłem bardzo szczęśliwy, miałem świetnych trenerów. Byliśmy wobec niego niesprawiedliwy. Był wspaniałym szkoleniowcem”.
„Siedziałem po stronie Figo, z drugiej siedzieli Pep z Nuñezem. Słyszałem wszystko. Byłem uczniem i czułem się zażenowany. Byłem wśród legend. Pep, Pitu, Luis, Sergi, Figo i Rivaldo byli niesamowici”.
„Piłka i kilku przyjaciół. I jedziesz! Mecz, podania na boisku czy w ogrodzie. Uśmiech. To jest piłka nożna”.
Źródło: Weloba.com
Wiele plotek krąży wokół przyszłości Ronalda Araujo w FC Barcelonie. Młody obrońca, który stał się…
W nadchodzący poniedziałek, 29 kwietnia 2024 roku, o godzinie 21:00, będzie można śledzić emocjonujące spotkanie…
FC Barcelona ma wielkie marzenia dotyczące transferu nowego zawodnika do "Dumy Katalonii". Zarząd ma być…
Xavi zaskoczył wielu fanów swoją decyzją o pozostaniu w Barcelonie na kolejny sezon. Po wcześniejszym…
W emocjonującym El Clasico, FC Barcelona doznała porażki z Realem Madryt wynikiem 2:3. Mecz był…
Już dzisiaj FC Barcelona zagra na wyjeździe z Realem Madryt. El Clasico rozpocznie się o…
Zobacz komentarze
Xavi posiada piękny życiorys w Barcelonie i na pewno będzie wspominał i tęsknił. Cieszę się, że zebrało mu się na retrospekcje o Johanie, Lucho, Tito, Pepie czy van Gaalu. Warto się w tym zagłębić. Co jak co, ale z biegiem czasu Holender miał rację, że Generał jest lepszy od Zizu.
Bardzo przyjemnie się czytało wypowiedzi o takich tematach, od takiego piłkarza.