Koniec marzeń o „sextete”. FC Barcelona – Athletic Bilbao 1:1

Zobacz komentarze

• Nie chcę mówić że piłkarze Barcelony zrobili wszystko co mogli a zabrakło szczęścia, ale jestem pewny że szczęścia było mało. Goli mogłoby być więcej, dobre sytuacje mieli np. Pedro, Suarez, Iniesta, Rakitić, Pique.
  Na początku było fajnie oglądać Barçę. Myślę, że w pierwszej połowie Barcelona grała lepiej niż w drugiej. Z biegiem czasu gra Barcy siadała, możliwe że tracono coraz więcej wiary.
  Takie mecze to mecze, w których przewagę mogą zrobić Messi lub Suarez. Oboje, moim zdaniem, zawiedli.
  Czerwona kartka dla Pique to wielkie nieporozumienie. Oczywiście nie wiadomo co powiedział sędziemu, ale wątpię że coś zasługującego na czerwo i pozostaję przy opinii że pretensje nie powinny być kierowane do Pique, lecz do sędziego.
  Za to gol dla Bilbao to niesmaczny żart. Nie przypominam sobie drugiej takiej sytuacji w meczu klubów na takim poziomie. Najpierw Busquets i Alves zostawili samego Mathieu z dwoma graczami Bilbao, a następnie po przegraniu piłki Mathieu nawet nie wystartował do Aduriza. Żenująco ta sytuacja wyglądała.

  Nie wiadomo co by było gdybyśmy wykorzystali jedną sytuację na początku meczu, lub gdyby Pique nie dostał czerwonej kartki. Zaryzykuję stwierdzenie, że z większa ilością szczęścia dla nas, wygralibyśmy ten dwumecz.

  Bardzo żałuję że Barcelona zaprzepaściła szanse na wygranie tego superpucharu i jednocześnie na zdobycie sześciu pucharów w ciągu roku. Czuję uczucie, które mi mówi, że nie warto było wygrywać tamtych wszystkich pucharów w poprzednim sezonie, skoro Athletic Bilbao ma nas powstrzymać z takim wynikiem.

• Pierwsza połowa wcale nie była taka zła. Oglądało się z przyjemnością jak chłopaki walczyli. Dlatego mimo przegranego dwumeczu jestem z nich dumny za tą pierwszą odsłonę. Barcelona po prostu nie potrafiła wykorzystać stworzonych przez siebie okazji. A było ich sporo. Pique, Ivan, Luis, Pedro miał dwie stuprocentowe a także Don Andres. Wreszcie przyszła bramka Messiego po asyście Suareza. W drugiej osłonie Gerard zrobił z siebie durnia, bowiem ekipa Ernesto miała tylko rzut rożny a on się zachował tak emocjonalnie, że nie dziwię się, że sędzia wyrzucił go z boiska. Chodziło o spalonego, ale bez przesady.. Tym samym Pique nie zagra w pierwszej kolejce La Liga z Athletic na San Mames. Tak wierzył w remontadę a swoim zachowaniem odebrał zespołowi nadzieję. Nie powiem gdyby Suarez a tym bardziej Pedro wykorzystali sytuację po tej czerwonej kartce to mogła by być jeszcze nadzieja. A tak Jeremy popełnił kuriozalny błąd, ale jakie to miało znaczenie. Przecież koledzy nie zapewnili mu wsparcia i zostawili go samego. Dawno tak kuriozalnego błędu nie było. Brawa za walkę do końca a przede wszystkim, że się nie poddali. Aduriz miał sporo szczęścia, bo dopiero po dobitce ustalił wynik.