Dziś o godzinie 16:00 Sevilla podejmie na własnym stadionie FC Barcelonę. Trener gości, Luis Enrique, ma spory ból głowy, jeśli chodzi o kadrę, ale wierzy w swoich zdrowych zawodników.
Barça zagra dziś na bardzo trudnym terenie Estadio Ramón Sánchez Pizjuán. Rywalem będzie oczywiście Sevilla, która również nie najlepiej rozpoczęła sezon i także ma problemy kadrowe. „Takie sytuacje zdarzają się w piłce każdemu i trzeba sobie z tym radzić. Nieważne, co się stanie. Wciąż będziemy walczyć”, zapowiadał Luis Enrique.
Do listy kontuzjowanych dołączył ostatnio Andrés Iniesta, który nabawił się urazu w środku tygodnia podczas meczu z Bayerem Leverkusen. „To nadal drużyna, która w poprzednim sezonie wygrała wszystko. Trzeba o tym pamiętać nawet, gdy nie ma najlepszego piłkarza na świecie – Leo Messiego. Wierzę w mój zespół”, dodał asturyjski szkoleniowiec.
Spotkanie z Sevillą będzie ostatnim w trwającym 21 dni maratonie, podczas którego Blaugrana rozegrała aż 7 meczów. „Przerwa reprezentacyjna przyda nam się i to bardzo. Będziemy mieli czas, żeby zregenerować się po rozegranych spotkaniach”. Z kolei słabsza postawa Andaluzyjczyków wcale nie dziwi trenera Barcelony. „To tylko świadczy o poziomie trudności Primera División”.
Pozwolenie na grę otrzymał już Claudio Bravo, ale Luis Enrique pochwalił innego piłkarza – Luisa Suáreza. „On zawsze gra dla nas, dla drużyny. Nawet, jeśli statystyki wskazują coś innego”, zakończył Asturyjczyk.
Źródło: FCBarcelona.cat
W sobotę, 04 maja 2024 roku o godzinie 18:30, odbędzie się emocjonujące spotkanie w ramach…
Wiele plotek krąży wokół przyszłości Ronalda Araujo w FC Barcelonie. Młody obrońca, który stał się…
W nadchodzący poniedziałek, 29 kwietnia 2024 roku, o godzinie 21:00, będzie można śledzić emocjonujące spotkanie…
FC Barcelona ma wielkie marzenia dotyczące transferu nowego zawodnika do "Dumy Katalonii". Zarząd ma być…
Xavi zaskoczył wielu fanów swoją decyzją o pozostaniu w Barcelonie na kolejny sezon. Po wcześniejszym…
W emocjonującym El Clasico, FC Barcelona doznała porażki z Realem Madryt wynikiem 2:3. Mecz był…
Zobacz komentarze
Dobrze, że Luis nie szuka wytłumaczenia. Taka jest piłka. Oczywiście szkoda Barcelony. Kadra jest wąska do tego tyle kontuzji, ale na wiosnę będzie przełom. Przynajmniej tak to czuję.