Efektowne zakończenie roku. FC Barcelona – Real Betis 4:0

W ostatnim w tym roku spotkaniu, Barcelona na Camp Nou podejmowała Real Betis. W starciu z andaluzyjskim zespołem Katalończycy zwyciężyli 4:0 po dublecie Suáreza, jednym trafieniu Messiego i bramce samobójczej Westermanna. Warto dodać, że Barcelona tym wynikiem ustaliła rekord największej ilości bramek w roku kalendarzowym. 

 

Już przed pierwszym gwizdkiem Barcelona postraszyła rywali prezentując zdobyte w kończącym się roku trofea. Okazało się jednak, że na przyjezdnych zbyt dużego wrażenia to nie zrobiło. Od początku spotkania gospodarze mieli duże problemy ze zdobyciem bramki. Zawodnikom Dumy Katalonii albo brakowało dokładności przy ostatnim podaniu, albo piłkę w rękawice łapał bramkarz.

Goście choć zostali całkowicie zdominowani przez mistrzów Hiszpanii zdołali przeprowadzić jedną groźną akcję. Dani Ceballos odebrał piłkę Daniemu Alvesovi, minął Javiera Mascherano i stanął w sytuacji sam na sam z Claudio Bravo, lecz nie zdołał wpakować piłki do siatki.

Po męczarniach z defensywą przyjezdnych, Barcelona w końcu znalazła na nią sposób. Choć nie do końca w prawidłowy sposób. Sergio Busquets posłał piłkę w pole karne do Leo Messiego, a ten w skutek interwencji bramkarza padł na murawę. Sędzia wskazał na jedenasty metr, lecz w tej sytuacji o rzucie karnym nie powinno być mowy. Do piłki podszedł Neymar, który trafił w poprzeczkę. Bramka jednak padła, po nieszczęśliwej interwencji Westermanna.

Trzy minuty później Barcelona zdobyła już jak najbardziej prawidłową bramkę. Dwójkową akcję przeprowadzili Messi z Neymarem. Ostatni zagrał do Argentyńczyka, który wślizgiem wbił piłkę do siatki czym uczcił swój 500. występ w koszulce Barçy.

Drugą połowę Barcelona rozpoczęła najlepiej jak się – strzelając bramkę. Piłkę pod polem karnym odebrał Busquets, zagrał do Luisa Suáreza, a ten pewnie pokonał bramkarza.

Po tym trafieniu piłkarze Luisa Enrique zafundowali kibicom prawdziwi festiwal… obijania słupka i poprzeczki. Gospodarze stworzyli sobie kilka znakomitych okazji po świetnych akcjach, lecz piłka zamiast wpaść do bramki, zatrzymywała się albo na słupku, albo na poprzeczce. Passę nieskutecznych strzałów przerwał dopiero w 83. minucie Luis Suárez, wykorzystując genialne podanie Neymara. Do końca nie oglądaliśmy więcej bramek.

FC Barcelona – Real Betis 4:0

1 : 0 – 30″ Westermann (s)

2 : 0 – 33″ Messi

3 : 0 – 46″ Suárez

4 : 0 – 83″ Suárez

Barcelona: Bravo; Alves, Vermaelen, Mascherano, Mathieu; Busquets, Rakitić, Sergi Roberto; Messi, Suárez, Neymar

Betis: Adán, Molinero, Bruno, Westermann, Vargas; Cejudo, Petros, N’Diaye, Ceballos; Wolfswinkel i Rubén Castro

Źródło: Własne

Zobacz komentarze

  • Oczywiście, że Blaugrana miała szczęście przy pierwszym golu a zwłaszcza sam Neymar. Ekipa Mela była konsekwentna w obronie i nie można im było zarzucić, że się nie starali. Mimo to nie można odmówić podopiecznym Lucho zaangażowania i wiary w zwycięstwo. Widać, że chcieli efektownie zakończyć ten rok. Mel chciał się przeciwstawić, ale zwyczajnie jego Betis nie był w stanie tego uczynić. Pierwsza bramka była kwestią czasu. Messi świetne zawody w ten 500 jubileuszowy mecz, ale to El Pistolero trzyma poziom i to mnie najbardziej ucieszyło. Oby w nowym roku również tak zostało, bo jego forma ciągle rośnie. Szkoda tej skuteczności, ale wreszcie udało się dopiąć swego za sprawą Luisito. Kongenialny mecz w wykonaniu Neya. Dwie asysty, ale ten niewykorzystany karny. Dobrze, że dopisało mu szczęście, ale to nie zmienia faktu, że mógł w tamtej sytuacji lepiej się zachować. Zwłaszcza, że Messi oddał mu ten zaszczyt. Chociaż dla mnie ten karny był dosyć kontrowersyjny. Bravo zasługuje aby go pochwalić. W dużej mierze Barcelona zawdzięcza mu te czyste konto. Wprawdzie Thomas zagrał przyzwoicie i Javier także odpowiednio. Aczkolwiek mógł się lepiej zachować w kilku sytuacjach. Jeremy dosyć niespodziewanie zagrał przyzwoicie. Alves poza jedną kuriozalną stratą zagrał dobrze, ale to nie był jego najlepszy mecz. Mimo to liczy się końcowa nota. Roberto według mnie najlepszy na boisku prócz Suareza. Ładnie zagrywał piłki prócz tego był bardzo aktywny w środku pola. Wszakże Busi zagrał niesamowicie i zaliczył przytomną asystę do Luisa po przechwycie. Sergi był tak zaangażowany, że nie można mu odmówić tego jak chciał godziwie się zaprezentować w tym ostatnim meczu w 2015 roku. Ivan dużo gorzej od reszty kolegów z drugiej linii, ale w miarę niebagatelnie.

Udostępnij
Dodane przez:
Wojciech Olszowy

Polecane posty

Araujo opuści Barcelonę?!

Wiele plotek krąży wokół przyszłości Ronalda Araujo w FC Barcelonie. Młody obrońca, który stał się…

1 dzień temu

FC Barcelona – Valencia: gdzie oglądać? Transmisja TV, Online, Za darmo (29.04.2024)

W nadchodzący poniedziałek, 29 kwietnia 2024 roku, o godzinie 21:00, będzie można śledzić emocjonujące spotkanie…

4 dni temu

Barcelona marzy o transferze, zawodnik gotowy obniżyć pensję

FC Barcelona ma wielkie marzenia dotyczące transferu nowego zawodnika do "Dumy Katalonii". Zarząd ma być…

6 dni temu

Xavi zostaje w Barcelonie!

Xavi zaskoczył wielu fanów swoją decyzją o pozostaniu w Barcelonie na kolejny sezon. Po wcześniejszym…

7 dni temu

El Clasico dla Realu. Bellingham bohaterem

W emocjonującym El Clasico, FC Barcelona doznała porażki z Realem Madryt wynikiem 2:3. Mecz był…

1 tydzień temu

Real Madryt – FC Barcelona: gdzie oglądać? Transmisja TV, Online, Za darmo (21.04.2024)

Już dzisiaj FC Barcelona zagra na wyjeździe z Realem Madryt. El Clasico rozpocznie się o…

2 tygodnie temu