W ostatnim czasie coraz częściej mówi się o sprowadzaniu do Chin zawodników z europejskich klubów. Jednym z piłkarzy, który dostał taką propozycję był Dani Alves.
Środowisko Daniego Alvesa potwierdza, że w połowie stycznia zawodnik dostał ofertę z Chin. Brazylijczyk jednak w tym momencie nie ma zamiaru opuszczać katalońskiego klubu, z którym ma umowę do 2017 roku.
Chiński klub zaproponował Alvesowi trzyletni kontrakt i 10 milionów za sezon. Odpowiedź zawodnika jednak była stanowcza. Teraz po prostu chce się skupić na życiu na Camp Nou i nie chce tworzyć kolejnej opery mydlanej na rynku transferowym.
Źródło: Sport.es
Wiele plotek krąży wokół przyszłości Ronalda Araujo w FC Barcelonie. Młody obrońca, który stał się…
W nadchodzący poniedziałek, 29 kwietnia 2024 roku, o godzinie 21:00, będzie można śledzić emocjonujące spotkanie…
FC Barcelona ma wielkie marzenia dotyczące transferu nowego zawodnika do "Dumy Katalonii". Zarząd ma być…
Xavi zaskoczył wielu fanów swoją decyzją o pozostaniu w Barcelonie na kolejny sezon. Po wcześniejszym…
W emocjonującym El Clasico, FC Barcelona doznała porażki z Realem Madryt wynikiem 2:3. Mecz był…
Już dzisiaj FC Barcelona zagra na wyjeździe z Realem Madryt. El Clasico rozpocznie się o…
Zobacz komentarze
Chińskie kluby są bardzo aktywne na rynku transferowym i dokonały kilku ciekawych wzmocnień. Mimo to nie zmienia to jednak faktu, że Daniego nie skusi nawet taka pensja aby wszystko rzucić. W szczególności na tym etapie sezonu. Barcelona jest nieodzownym elementem sensu jego życia i dość już oper mydlanych z jego udziałem. Według najnowszych wieści kolejny klub z ligi Chińskiej chcę następnego zawodnika Blaugrany a mianowicie Turana. Podobno są nawet w stanie zapłacić za Ardę 100 mln. Pewnie jest znikoma ilość prawdy w tej plotce jednak ciekaw jestem jaką pensje mu zaoferowali i co na taką ofertę Barcelona. Natomiast pewne jest to, że Arda nie po to marzył o grze dla Barcy żeby odchodzić już na starcie i to ewidentnie z pobudek finansowych. Zwłaszcza, że zrobił naprawdę dużo aby znaleźć się w tym miejscu. Tyle miesięcy czekał na debiut. Już nie wspominając ile zrobił sam klub aby go pozyskać.