Pewne i wysokie zwycięstwo. Rayo Vallecano – FC Barcelona 1:5

Szczerze nie spodziewałem się takiego pogromu jednak jestem zadowolony z tego wyniku. Mimo iż dopiero Blaugrana zyskała przewagę po pierwszej bramce Ivana, gdzie katastrofalny błąd popełnił Juan. Rayo pierwsze 20 minut na plus. Następnie dwa szybkie ciosy ekipy Enrique. Gospodarze zakończyli mecz w 9 jednak w zupełności zasłużenie. Odetchnąłem z ulgą jak Chorwat wrócił na boisko. Llorente chciał wyładować swoją frustrację na zawodniku Barcelony spowodowaną wynikiem Rayo, bo inaczej tak idiotycznego zachowania nie można wytłumaczyć. Chyba, że zrobił to celowo, bo jest wychowankiem Królewskich. Jeszcze się dziwił, że dostał czerwoną kartkę. Absurdalna sytuacja. Busi również był faulowany, ale czy na czerwoną kartkę. Sędzia miał jednak prawo podjąć taką decyzję. Żółta kartka dla Turana zasłużona, ale przez chwilę myślałem, że Turek wyleci z boiska jednak arbiter nie ten kartonik wyciągnął. Bravo dzisiaj zagrał kapitalnie. Szkoda, że nie zachował czystego konta jednak to wina defensorów Blaugrany. Grając w przewadze popełnić taki błąd. Pique zagrał niebagatelne spotkanie. Javier dosyć blado. Z lepszej strony się pokazał Mathieu. Bardzo dobry występ Francuza. Roberto pracował przez całe spotkanie do tego zaliczył w połowie asystę przy pierwszym golu dośrodkowując piłkę w pole karne. Niezły występ Sergiego. Vidal niczym się nie wyróżnił. Zagrał właściwie tak jak Verma zmieniając zmęczonego Sergio. Busi znakomity mecz i idealnie, że odpoczął chociaż te kilka minut. Ivan zagrał naprawdę świetnie. Pracował w defensywie oraz strzelił bramkę i był aktywny z przodu. Aczkolwiek martwi mnie, bo jednak odczuł ten faul w wykonaniu Diego. Iniesta przyzwoity mecz. Arda dał naprawdę idealną zmianę. Był aktywny do tego wpisał się na listę strzelców. Niemniej jednak Barca grała w przewadze, ale to nie zmienia faktu, że pokazał się z dobrej strony. Messi wspaniałe spotkanie. Owszem miał kilka okazji, których nie wykorzystał, ale przecież jest tylko człowiekiem. Strzelił hat-tricka mimo iż oddał wolnego Neymarowi oraz karnego Suarezowi. Szkoda, że MSN było tak nieskuteczne w tym meczu. Oczywiście mam tu na myśli Neya i Luisito. Jednakowoż Neymar zagrał naprawdę solidnie, bo był aktywny i szkoda tej poprzeczki. O tyle El Pistolero zagrał naprawę mizernie. Zmarnował kilka naprawdę dogodnych okazji. Nie mówiąc już o karnym, którego trzeba było wykorzystać. Urugwajczyk źle uderzył i Carlos nie miał problemów z obroną tego strzału. To już dziewiąta jedenastka, której drużyna Barcelony nie wykorzystuje. Neymar przymusowo odpocznie z Eibarem. Być może to i dobrze. Aczkolwiek bardziej odpoczynek przydałby się Suarezowi, bo ostatnio ma spore problemy z wykorzystywaniem stworzonych okazji.