Obecny trener FC Barcelony, Luis Enrique, poprowadził zespół w 50 spotkaniach. Do tej pory uzyskał 42 zwycięstwa, co jest lepszym wynikiem od tych, którymi mogą pochwalić się Helenio Herrera czy Pep Guardiola.
Katalończycy zakwalifikowali się do półfinału Ligi Mistrzów, są w finale Copa del Rey i liderują w Primera División. Wydaje się, że ten zespół jest stworzony do sukcesu. Luis Enrique jako szkoleniowiec Barçy może pochwalić się najlepszym rezultatem w historii klubu, jeśli weźmiemy pod uwagę pierwsze 50 meczów na ławce trenerskiej (42 zwycięstwa). Asturyjczyk wyprzedził Helenio Herrerę i Josepa Guardiolę.
Herrera zanotował tylko dwie wygrane mniej od obecnego trenera Blaugrany. Do tego dołożył po 5 remisów i porażek. Z kolei drużyna pod wodzą Pepa Guardioli zwyciężyła w 37 pojedynkach, aż 8 razy remisowała i poniosła 5 porażek. Taki sam bilans miał Gerardo Martino, poprzedni trener Barcelony.
Johan Cruyff prowadził Blaugranę w latach 1988-1996 i sięgnął z nią po 11 tytułów. Jego rezultat po pierwszych 50 spotkaniach to: 31-13-6.
Źródło: FCBarcelona.cat
W nadchodzący poniedziałek, 29 kwietnia 2024 roku, o godzinie 21:00, będzie można śledzić emocjonujące spotkanie…
FC Barcelona ma wielkie marzenia dotyczące transferu nowego zawodnika do "Dumy Katalonii". Zarząd ma być…
Xavi zaskoczył wielu fanów swoją decyzją o pozostaniu w Barcelonie na kolejny sezon. Po wcześniejszym…
W emocjonującym El Clasico, FC Barcelona doznała porażki z Realem Madryt wynikiem 2:3. Mecz był…
Już dzisiaj FC Barcelona zagra na wyjeździe z Realem Madryt. El Clasico rozpocznie się o…
Barcelona doznała bolesnej porażki w meczu Ligi Mistrzów przeciwko PSG stając się obiektem kpin i…
Zobacz komentarze
Biorąc pod uwagę statystyki Lucho świetnie wypada na tle innych. Tak jak myślałem, że w meczu rewanżowym z PSG albo Barca strzeli i zamknie jakiekolwiek szansę Blanca, albo ekipa z Paryża będzie atakować. Faktem jest, że wyszło na moje z pierwszej opcji. Piękne drugie zwycięstwo. Cieszę się, że Lewy strzelił dwie bramki dla Bayernu i ekipa Pepa rozbiła FC Porto. Smoki były blade w ogóle przerosła ich szansa awansu. Tak jak się spodziewałem, że Bawarczycy odrobią straty. Jutro wierzę w Atletico. Juve spokojnie da również radę tylko nie mogą zlekceważyć ekipy z Księstwa.
Statystyki na prawdę niezłe. Gra się też bardzo poprawiła i wprawdzie za Guardioli jednak graliśmy lepiej, ale mimo wszystko ten zespół ma potencjał by powtórzyć osiągnięcie z pierwszego sezonu Pepa.