Koncert na Camp Nou. FC Barcelona – Celta Vigo 6:1

Zobacz komentarze

• Magiczne gole. Amazing, brilliant, magnificent, glorious.

  Ostatni gol - myślałem że wiem co potrafią zrobić MSN, ale takiego podania i takiego przyjęcia się nie spodziewałem. Karny - bycie świadkiem takiej akcji, która się udała (widziałem też takie coś co się nie udało) sprawiło mi największą radość w całym meczu, a nawet w całym dniu.
  Reszta goli także świetna. Neymar strzelił, co również było ważne. Jednak trzeba zaznaczyć że wszystko się rozkręciło po golu na 3:1, wcześniej mecz nie był taki super.

• Dziękuje Bogu, że było mi dane oglądać to spotkanie. Genialny odwet nad ekipą Berizzo. Gdyby nie słupek Luisito i reszta okazji z całego spotkania to wynik mógłby być dwucyfrowy. Barca podkręciła tempo coś koło 60 minuty. W ogóle cały mecz był kapitalny. Chociaż Celta dochodziła do głosu. W szczególności w pierwszej połowie. Ten karny a w zasadzie gol to już poezja dla oczu, ale szczerze Lucho spodziewał się takiego rozwiązania, więc to było ćwiczone przez MSN. Neymar po meczu też o tym wspominał, ale Alba nic o tym nie wiedział także ta trójka nie przestaje zaskakiwać i aż boje się co wymyślą następnym razem. Johan tak wykonywał jedenastki, ale to był genialny człowiek, który obecnie rozgrywa swój wewnętrzny mecz z chorobą. Obyś go chłopie wygrał. Bravo niesamowicie bronił. Przy jedenastce Guidettiego nie miał nic do powiedzenia, ale wyczuł intencje strzelca. Alves dosyć słaby występ. Schodząc z boiska był poirytowany. Mam nadzieję, że nad swoją grą a nie dlatego, że został zmieniony przez Aleixa. Javier bardzo solidny występ. Pique trochę gorzej, bo zaliczył sporo strat jednak ogólnie nie było aż tak źle. Busi znów grał na swoim optymalnym poziomie. Generalnie nie ma się do czego przyczepić. Porządne spotkanie Sergio. Alba na plus, ale ten karny dla Celty to ewidentnie wina leży po jego stronie. Szkoda tej okazji, którą miał wcześniej, bo ten gol byłby znakomity gdyby to wpadło. Roberto znów pokazał się z dobrej strony. Otwierające podanie do Luisa z pierwszej połowy genialne i mocno pracował w defensywie. Don Andres zagrał wybitnie. W defensywie jak w ofensywie. Szkoda, że nie wykorzystał okazji, którą miał, bo by się wpisał na listę strzelców po akcji Messiego. Ivan dał przyzwoitą zmianę. Wykorzystał świetnie dogranie Suareza, który bezapelacyjnie jest zawodnikiem tego spotkania. Vidal zagrał naprawdę nieźle. Był pod grą oraz rywale strasznie go faulowali. Arda zagrał nie najgorzej, ale przynajmniej pracował w defensywie. Chociaż na tle kolegów wypadł trochę bezbarwnie. Neymar szkoda, że nie wykorzystał kilku okazji. Przy jednej nie miał tej odrobiny szczęścia jednak potem już wykończył doskonałe dogranie Luisa. Ney zagrał naprawdę niebagatelnie. Był aktywny czego dowodem są cudowne sztuczki techniczne oraz to, że chciał w tym meczu się dobrze zaprezentować. Messi rozegrał kompletne spotkanie. Wiele znakomitych zagrać oraz rajdów. Jego aktywność w tym meczu była wspaniała. Ciekaw byłem jak zagra po tej operacji to mam błyskawiczną odpowiedź. Przepiękne uderzenie z wolnego w wykonaniu La Pulgi. Do tego fenomenalne dogranie do El Pistolero przy drugiej bramce i pomógł Urugwajczykowi skompletować hat-tricka mimo iż sam mógł trafić 300 bramkę. Suarez rozegrał pierwszorzędne spotkanie. Kolejny klasyczny hat-trick do kolekcji do tego dołożył dwie pokaźne asysty. Ciężko było wybrać zawodnika meczu, ale jest nim zdecydowanie. Oby ze Sportingiem podtrzymał tą formę strzelecką a ten mecz już za kilka dni.

• Kiedy wydaje się że Messi i Neymar nie są wstanie już niczym zaskoczyć ..wyskakuje któryś z Nich z takim czymś jak ten karny :)
  Gdyby nie to że mamy czasami żenującą obronę to ta druzyna byłaby nie do pokonania na dzień dzisiejszy