Luis Suárez w meczu z Deportivo pokazał swój strzelecki kunszt – zdobył cztery bramki, a do tego dorzucił jeszcze trzy asysty. Urugwajczyk w obecnym sezonie bije wszelkie rekordy.
Obecnie Luis Suárez ma 49 bramek zdobytych w 48 spotkaniach obecnego sezonu. Po meczu z Deportivo, napastnik nie ukrywał swojej radości po zdobyciu 4 goli, ale bardziej cieszył go fakt, że pomógł drużynie: „Najważniejszą rzeczą jest to, że moje gole pomogły osiągnąć ważniejszy cel, jakim było zwycięstwo zważywszy fakt, że ostatnio mieliśmy serię porażek. Będziemy próbować z całych sił, aby wygrać wszystko do końca. Jestem pewien, że ta praca się opłaci”.
Suárez, dzięki 49 bramkom, pobił rekord należący do Ronaldo, który w jednym sezonie zdobył dla FC Barcelony 47 goli. Oczywiście nie brany jest tutaj pod uwagę Leo Messi, który jest z innej planety i osiągnął pięć lepszych wyników.
Drugi dublet Suáreza
Nie zdarza się często, aby napastnik zdobył cztery bramki w jednym meczu, ale w tym sezonie Luis Suárez dokonał tego już dwa razy! Pierwszy miał miejsce przeciwko Valencii w Copa del Rey (7-0), a drugi wczoraj z Deportivo (0-8).
Warto dodać, że w obecnym sezonie Urugwajczyk dołożył jeszcze sześć hat-tricków i sześć dubletów.
Źródło: FCBarcelona.cat
Roberta Lewandowski powoli wraca do formy po gorszym okresie w barwach Barcelony. Polak w meczu…
W sobotę, 04 maja 2024 roku o godzinie 18:30, odbędzie się emocjonujące spotkanie w ramach…
Wiele plotek krąży wokół przyszłości Ronalda Araujo w FC Barcelonie. Młody obrońca, który stał się…
W nadchodzący poniedziałek, 29 kwietnia 2024 roku, o godzinie 21:00, będzie można śledzić emocjonujące spotkanie…
FC Barcelona ma wielkie marzenia dotyczące transferu nowego zawodnika do "Dumy Katalonii". Zarząd ma być…
Xavi zaskoczył wielu fanów swoją decyzją o pozostaniu w Barcelonie na kolejny sezon. Po wcześniejszym…
Zobacz komentarze
Wiedziałem już o tym w trakcie spotkania kiedy Luisito strzelił czwartą bramkę. Od razu mi się przypomniało, że zdołał pobić Ronaldo. Wtedy naszły mnie myśli jak grał kiedyś El Fenomeno. Piękne wspomnienia. Wracając do El Pistolero. Mam nadzieję, że będzie grał w barwach Barcy jak najdłużej, bo strach pomyśleć jakie rekordy może on jeszcze pobić.