Udana remontada. Borussia M”gladbach – FC Barcelona 1:2

Spodziewałem się trudnego meczu na Borussia Park z wiadomych względów i to było pasjonujące starcie. Blaugrana w drugiej połowie starała się przycisnąć rywala i się udało. Barca odniosła bardzo wymęczone zwycięstwo i tym samym zainkasowała trzy punkty. Man City sensacyjnie zremisował na wyjeździe z Celtikiem, więc ta wygrana jest bardzo ważna. Podopieczni LE21 przerwali tą passę bez porażki od stycznia, a zarazem jedenastu wygranych Borussii Monchengladbach u siebie. Ter Stegen zagrał po raz pierwszy po drugiej stronie barykady. Już w tunelu się ze wszystkimi przywitał i ogólnie rozegrał dobry mecz. Przy golu Thorgana nie miał nic do powiedzenia. Roberto zaprezentował się w tym spotkaniu na przyzwoitym poziomie zarówno w defensywie jak i w ataku. Pique był bardzo pewny w swoich poczynaniach. Raczej w tamtej sytuacji nie powinno być karnego, bo ręka była naturalnie ułożona. Plus za dokładne podania w pierwszej odsłonie i oczywiście za zwycięską bramkę. Naprawdę Gerard zagrał równy mecz. Masche nieźle w porównaniu z ostatnimi spotkaniami. Kilka udanych interwencji, ale mógł się również zachować inaczej w pojedynkach z Raffaelem, czy Dahoudem. W 65 minucie otrzymał zasłużoną żółtą kartkę, bo był wyraźnie spóźniony. Jordi duży minus przy kontrze Borussii, a plus za ofensywę. Szczególnie na początku meczu coś koło siódmej minuty idealnie wypatrzył Neya. Ogólnie to obok Gerarda najlepszy zawodnik z defensywy w tym meczu. Przy bramce Hazarda bardziej bym winił Javiera niż Sergio, który według mnie był raczej faulowany. Pomimo to Busi rozegrał dosyć mizerne spotkanie. Sporo niedokładności w pierwszej połowie. Don Andres pracował w defensywie i próbował w ataku, ale genialnie rywale go pilnowali. Zatrzymał kontrę gospodarzy faulując przeciwnika, ale zrobił to na tyle umiejętnie, że nie otrzymał za to żółtej kartki. Ivan rozegrał niezły mecz. W defensywie się starał. Jeśli chodzi o ofensywę to duży plus za strzał z dystansu, który jednak nie przyniósł korzyści. Rakitcia zmienił Rafinha, który dał solidną zmianę. Był aktywny w grze zespołu i pracował w defensywie. Arda zmienił Paco i wniósł sporo ożywienia. Strzelił piękną bramkę na wagę remisu w jakże ważnym momencie. Mógł również zaskoczyć Sommera w jednej sytuacji strzelając drugą bramkę, ale zabrakło szczęścia. Alcacer nie może mówić o udanym debiucie w LM w barwach Barcy. W większości meczu był niewidoczny. Wprawdzie to nie była jego wina, że nie wykorzystał tego podania Luisa. Po prostu został uprzedzony przez rywala. Suarez chciał się zachować bardzo szlachetnie odgrywając do kolegi, ale mógł w tamtej sytuacji strzelać. W tym meczu u El Pistolero zawiodła skuteczność. Zmarnował kilka okazji w tym dwie stuprocentowe sytuacje w pierwszej odsłonie. Walczył też znakomicie z obrońcami i piłka minęła lewy słupek po jego indywidualnej akcji. W drugiej odsłonie dobrze uderzył na bramkę Sommera po rożnym dzięki czemu Gerard wykorzystał zamieszanie i strzelił bramkę. Neymar rozegrał znośne spotkanie. Choć wiele było sytuacji w których zachował się zbyt nonszalancko tracąc piłkę, czy niedokładnie podając. Również przegrał kilka dryblingów. Oczywiście na plus wyborna asysta przy golu Turana oraz i podanie w pierwszej połowie do Luisito, który zmarnował tą okazję podając do Paco. Również przytomnie wykonał ten rzut rożny po którym padł zwycięski gol dla Barcy. Trzeba pochwalić gospodarzy za pierwszą połowę. W drugiej odsłonie w dużej mierze po stracie Raffaela spuścili z tonu, a Barca skrzętnie to wykorzystała. Trzeba także docenić szybką reakcję Lucho na boiskowe wydarzenia.