FC Barcelona nie zaprezentowała jeszcze nowych wzorów strojów na przyszły sezon, jednak Mundo Deportivo zapewnia, że na koszulkach pojawi się znaczna różnica – logo Qatar Foundation zastąpi Qatar Airways.
Według katalońskiego dziennika, Qatar Sports Investments, główny sponsor Barçy, która dzięki porozumieniu otrzyma 170 milionów euro w cągu sześciu lat, już na początku uzyskał zgodę, która jest zawarta w porozumieniu, dzięki której od trzeciego roku obowiązywania umowy, będzie mógł zmienić logo widniejące na koszulkach. Od trzeciego roku, czyli od przyszłego lata.
Barça miała oczywiście prawo do odmowy, jednak tego nie zrobiła. Nierozsądnym byłoby stwarzać napięcia w relacji ze sponsorem, który zapewnia tak ogromne zyski, przy czym pamiętajmy, że jest to pierwszy raz kiedy klub zgadza się na umieszczenie całkowicie komercyjnego logo na froncie koszulki.
Poza tym, jak przypomina Mundo Deportivo, w imieniu zarządu klubu Javier Faus, wiceprezydent, na Zgromadzeniu Delegatów we wrześniu 2011 roku przypomniał szczegóły porozumienia z Qatar Sports Investments, zwłaszcza co może dziać się latem 2013 roku.
Dziennik dowiedział się również, że Unicef, organizacja, której logo również znajduje się na koszulce i która była widoczna w miejscu Qatar Foundation do tej pory, także wyraziła zgodę na takie działanie, co nie będzie pociągało za sobą żadnych konsekwencji w razie niewywiązania się z umowy przez Barcelonę. Również firma Nike została poinformowana o zmianach i już teraz projektowane jest nowe logo, które nie będzie na pewno w kolorze białym.
Dlaczego tak bogata instytucja pragnie zmienić obecne logo na Qatar Airways? W 2014 roku przewidziane jest otwarcie nowego lotniska w Doha, które ma być drugim największym na całym świecie, a taka akcja ma przynieść większy rozgłos. Lotnisko to ma konkurować z tym, które znajduje się w Dubaju, stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich, które w chwili obecnej jest trzykrotnie większe.
Co ciekawe, od przyszłego sezonu Real Madryt na swoich koszulkach umieścić ma logo Emirates Airline, przez co podczas Gran Derbi cała walka obu zespołów nabierze dodatkowego znaczenia.
Jako wkład dla samej Barcelony i biorąc pod uwagę rozbudowę lotniska El Prat, zarząd jest przekonany, że średnio- i długoterminowa umowa z Qatar Airways sprawiłaby, że punktem wyjścia przy lotach transatlantyckich byłaby właśnie Barcelona. Obecnie Qatar Airways łączy Doha i Barcelonę dwoma lotami tygodniowo, a w stolicy Kataru wiedzą, że współpraca z Barçą może oznaczać duże zmiany w tej kwestii.
Jednym z problemów przy takim biegu spraw jest ważne porozumienie jakie klub ma podpisane z Turkish Airlines. Jak dowiedział się Mundo Deportvo, wczoraj odbyło się spotkanie pomiędzy Antoni Rossichem, dyrektorem Barçy, a Laurentem Colette, dyrektorem marketingu firmy. Obie strony zgodziły się rozwiązać umowę polubownie następnego lata, czyli wtedy kiedy miała ona wygasnąć.
Źródło: Mundo Deportivo