29.04.2024, g. 21:00
La Liga (Hiszpańska Primera Division)
FC Barcelona vs Valencia
Do meczu pozostało:
3dn.7godz.6min.
11.36 X5.00 27.50 Odbierz 330 zł i typuj na eFortuna.pl Zarejestruj konto
Transmisja na żywo

Zapowiedź Superpucharu Europy: FC Barcelona – FC Porto

Zapowiedź Superpucharu Europy: FC Barcelona – FC Porto

Już w piątek odbędzię się kolejny wielki mecz, a dla FC Barcelony będzie to szansa na trzeci już puchar zdobyty w nowym sezonie. O godzinie 20:45 w Monako FC Barcelona, zwycięzca Ligi Mistrzów, zmierzy się z triumfatorem Ligi Europejskiej – FC Porto. Z tej okazji przygotowaliśmy łączoną zapowiedź tego niezwykłego i ważnego dla obu klubów spotkania. Tekst powstał we współpracy z redakcją serwisu FC-Porto.pl. Zapraszamy do lektury!

Tego dnia odbędzie się spotkanie, które można śmiało określić mianem „starcia gigantów”. Po jednej stronie stanie zwycięzca Ligi Mistrzów – FC Barcelona, po drugiej triumfator Ligi Europejskiej – FC Porto. Stawką w tym pojedynku będzie Superpuchar Europy, a także miano najlepszego klubu piłkarskiego na Starym Kontynencie. Co warto wiedzieć o Superpucharze Europy?

Po raz pierwszy mecz o Superpuchar Europy został rozegrany w 1973 roku, a w nim Ajax Amsterdam pokonał Glasgow Rangers 3:1. W tamtych latach, aby wywalczyć to trofeum, kluby musiały rozegrać mecz i rewanż. Od 1998 roku o tym, kto zdobędzie puchar decyduje już tylko jedno spotkanie, tradycyjnie rozgrywane na stadionie Louisa II w Monako. Początkowo mecz o Superpuchar Europy rozgrywano pomiędzy zwycięzcą Pucharu Europy (obecna Liga Mistrzów) a Pucharu Zdobywców Pucharów. Gdy jedenaście lat temu historia Pucharu Zdobywców Pucharów dobiegła końca, zaszczytu udziału w meczu dostąpił triumfator Pucharu UEFA, a obecnie Ligi Europejskiej.

FC Barcelona stawała do meczu o Superpuchar Europy łącznie siedmiokrotnie. Czterokrotnie Barçy nie udało się zdobyć tego trofeum (1979 z Nottingham Forest, 1982 z Aston Villą i 1989 z AC Milan, 2006 z Sevillą), a trzy razy Barça zdobyła Puchar (1992 z Werderem Brema, 1997 z Borussią Dortmund oraz w 2009 z Szachtarem). FC Porto walczyło dotychczas o Superpuchar Europy trzy razy, lecz tylko raz zdołało po niego sięgnąć, a było to w 1987 roku. Kolejne próby kończyły się fiaskiem (w 2003 r. przegrana z AC Milan 0:1, w 2004 r. porażka z Valencią 1:2).

Barçy droga na Wembley

W minionym sezonie FC Barcelona rozpoczęła udział w Lidze Mistrzów od fazy grupej, a trafiła do grupy D razem z Kopenhagą, Rubinem Kazań i Panathinaikosem. Pierwszym meczem dla Barcelony był pojedynek właśnie z grecką drużyną na Camp Nou. Po tym spotkaniu nie było wątpliwości kto jest lepszy – Duma Katalonii zwyciężyła pewnie 5-1, a dwie bramki w tym meczu zdobył Leo Messi. Kolejny mecz z Kazaniem na rosyjskiej ziemi nie był już tak łatwy. Panujący tam surowy klimat pod koniec września pozwolił Barcelonie na jedynie zremisowanie 1-1 tego spotkania, co było i tak bardzo dobrym rezultatem. Kolejne spotkanie u siebie Barça zagrała z Kopenhagą, a po dwóch bramkach Messiego miała już siedem punktów w grupowej tabeli. Rozpoczęła się runda rewanżowa, a Barcelona zagrała ponownie z Kopenhagą, tym razem na wyjeździe – ponownie remis 1-1, ponownie gola zdobył Leo Messi. Następne spotkania z Panathinaikosem i Rubinem Barcelona wygrała kolejno 0-3 i 2-0, dzięki czemu zagwarantowała sobie pierwsze miejsce w grupie.

Los chciał, że przeciwnikiem Barcelony w 1/8 finału został Arsenal Londyn. Pierwszy mecz nie wypadł najlepiej i Barça wracała z Anglii po przegranym 2-1 spotkaniu. W rewanżu Blaugrana pokazała się jednak z jak najlepszej strony i Leo Messi poprowadził ją do zwycięstwa 3-1 samemu zdobywając dwie bramki rodem z Playstation. W ćwierćfinale Barcelona trafiła na teoretycznie łatwego przeciwnika, jednak Guardiola nawet nie chciał słyszeć o takich opiniach. Nie było się jednak czego obawiać – w pierwszym meczu na Camp Nou Barça wygrała pewnie 5-1, a w rewanżu jedynego gola zdobył Leo Messi. Przed finałem najciekawszym spotkaniem fazy pucharowej był jednak pojedynek w półfinale, gdzie rywalem Barcelony był Real Madryt. Był to okres czterech Gran Derbi rozegranych w bardzo krótkim czasie, a atmosfera towarzysząca każdemu spotkaniu była coraz gorętsza. W pierwszym spotkaniu dwumeczu Barcelona wygrała 0-2 w Madrycie, a w rewanżu zapewniła sobie awans remisując 1-1.

Później nadszedł wielki magiczny finał Ligi Mistrzów, a był to mecz, który naprawdę załużył na to miano. Przez pierwsze minuty spotkania to Manchester United był stroną przeważającą, ale do czasu aż obudziła się Barcelona. W 27. minucie pierwszego gola zdobył Pedro, ale kilka minut później zdołał wyrównać Rooney. To było jednak wszystko na co było stać Czerwone Diabły. Po przerwie na prowadzenie Barçę wyprowadził Leo Messi, a ostatnim z atakującego katalońskiego trio, który zdobył bramkę był David Villa. Po wspaniałym widowisku kolejny Puchar Europy stał się faktem.

Droga Porto na portugalski finał

Droga FC Porto do triumfu w Lidze Europejskiej nie była usłana różami. Co prawda bukmacherzy wymieniali ekipę z Estádio do Dragão jako jednego z faworytów do końcowego sukcesu, lecz ekipa prowadzona wówczas przez Andre Villasa-Boasa musiała udowodnić swoją wyższość nad innymi drużynami w pojedynkach na murawie .Smoki swoją przygodę z Ligą Europejską rozpoczęły od fazy play-off i aby awansować do fazy grupowej, musiały wyeliminować KRC Genk. FC Porto pewnie pokonało w dwumeczu belgijski zespół 7:2 i zapewniło sobie udział w fazie grupowej, gdzie rywalami byli Besiktas Stambuł, Rapid Wiedeń i CSKA Sofia.

Podopieczni Andre Villasa-Boasa zanotowali pięć zwycięstw oraz jeden remis i z dorobkiem szesnastu punktów zajęli pierwsze miejsce w grupie L. W 1/16 finału Porto rywalizowało z dwukrotnym triumfatorem Pucharu UEFA (obecnie Liga Europejska) – hiszpańską Sevillą. Oba spotkania obfitowały w dramaturgię. W pierwszym meczu wyjazdowym FC Porto wygrało 2:1 i choć w rewanżu uległo Sevilli 0:1, to ekipa Andre Villasa-Boasa awansowała do kolejnej fazy. Tam czekała już CSKA Moskwa, z którą Smoki dwukrotnie wygrały (1:0 na wyjeździe i 2:1 u siebie). Ćwierćfinał to starcie FC Porto z kolejną moskiewską drużyną – Spartakiem. Przed rozpoczęciem tej batalii mało kto spodziewał się aż tylu bramek. Niemożliwe stało się jednak możliwe. W dwumeczu Smoki wygrały aż 10:3 i w efektowny sposób zapewniły sobie awans do półfinału Ligi Europejskiej, gdzie rywalem był czołowy zespół Primera Division – Villareal CF. Jak się później okazało, nie taki diabeł straszny jak go malują… Każdy spodziewał się trudnej przeprawy, a tak naprawdę FC Porto po wysokim zwycięstwie 5:1 (hat-trick Falcao) w pierwszym meczu praktycznie zapewniło sobie awans do finału i w rewanżu musiało jedynie postawić kropkę nad „i”. Zespół Villasa-Boasa przegrał spotkanie rewanżowe 2:3, lecz spora zaliczka wystarczyła, aby znaleźć się w upragnionym finale

A w nim Smokom przyszło zmierzyć się z rywalem znanym z krajowego podwórka, czyli z zespołem SC Braga, który sprawił sporą niespodziankę eliminując w półfinale inny portugalski klub – Benficę. W finale czekało nas zatem starcie dwóch drużyn z Portugalii. Zgodnie z przewidywaniami bardziej utytułowane i uznawane za faworyta FC Porto pokonało po golu Falcao SC Bragę 1:0 i po raz drugi sięgnęło po puchar rozgrywek.

Przewidywane składy

FC Barcelona zagra zapewne w najmocniejszym możliwym składzie, a mimo braku podstawowych defensorów – Puyola i Piqué – Guardiola odpowiednio dobierze zawodników. Na pozycji środkowego obrońcy ujrzymy zapewne Abidala i Mascherano lub Busquetsa. W środku pola zagrają Xavi i Iniesta lub Sergio i Cesc, który z powodzeniem radzi sobie również w ataku. A najbardziej wysunięci powinni zagrać Messi, Villa i Pedro lub Alexis, który w krótkim czasie bardzo dobrze przystosował się do stylu gry Barçy. Podobnie zresztą jak i Cesc, który jest drugim i ostatnim wzmocnieniem drużyny przed nowym sezonem (nie licząc Thiago i Fontása awansowanych z Barçy B).

W czasie letniej przerwy w zespole Smoków zaszły zmiany. W Monako nie zobaczymy na ławce trenerskiej Andre Villasa-Boasa, lecz Vitora Pereirę, który objął schedę po obecnym szkoleniowcu Chelsea. W meczu o Superpuchar Europy zabraknie także najlepszego strzelca minionej edycji Ligi Europejskiej, Radamela Falcao, który kilka dni temu odszedł do Atletico Madryt. W piątek FC Porto zmierzy się o drugi puchar w tym sezonie. Trzy tygodnie temu Smoki triumfowały w meczu o krajowy Superpuchar pokonując Vitorię Guimaraes 2:1.

Smoki mierzyły się z Blaugraną dziewięciokrotnie. Ostatni raz 16 listopada 2003 r. podczas otwarcia Estádio do Dragão. Wówczas FC Porto wygrało z Barcą 2:0. Jeżeli wziąć pod uwagę wszystkie starcia tych ekip, to najwięcej razy, bo aż 5 wygrywało FC Porto. Jeśli zaś spojrzymy jedynie na spotkania oficjalnie, to jest po równo tzn. po cztery zwycięstwa mają i FC Porto i FC Barcelona. Dziś jeden z zespołów dołoży kolejne zwycięstwo i uczyni ten bilans korzystnym dla siebie – wszyscy wierzymy, że będzie to właśnie FC Barcelona, Duma Katalonii.

Spotkanie o Superpuchar Europy: FC Barcelona – FC Porto w piątek o godzinie 20:45 na stadionie Louisa II w Monako. Serdecznie zapraszamy!

 

 

Serwis inny niż wszystkie

Źródło: Własne/FC-Porto.pl

Kursy na mecze FC Barcelony

FC Barcelona - Valencia CF

La Liga Hiszpańska (Primera Division)

29/04/2024 21:00

Girona FC - FC Barcelona

La Liga Hiszpańska (Primera Division)

04/05/2024 18:30

FC Barcelona - Valencia CF

La Liga Hiszpańska (Primera Division)

29/04/2024 21:00

Girona FC - FC Barcelona

La Liga Hiszpańska (Primera Division)

04/05/2024 18:30

FC Barcelona - Valencia CF

La Liga Hiszpańska (Primera Division)

29/04/2024 21:00

Girona FC - FC Barcelona

La Liga Hiszpańska (Primera Division)

04/05/2024 18:30

FC Barcelona - Valencia CF

La Liga Hiszpańska (Primera Division)

29/04/2024 21:00

Girona FC - FC Barcelona

La Liga Hiszpańska (Primera Division)

04/05/2024 18:30

Następny mecz

Ostatni mecz

Terminarz i wyniki La Liga

Tabela La Liga

Najlepsi strzelcy La Liga

Nasz fanpage na FB

mainXX:/2011/08/zapowied-superpucharu-europy-fc-barcelona-fc-porto/

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.