Alexis: Ludzie w Tocopilli nie mogą czekać
Tocopilla powiedziała „dosyć”. Alexis Sánchez, chilijski piłkarz, nadal pomaga jak tylko może swojemu rodzinnemu mieście, które jest zdesperowane z powodu coraz mniejszym zainteresowaniem rządu Chile. W ostatnich dniach doszło do masowych demonstracji, które mają zwrócić uwagę na problem ludności, która nie wie co ma robić w tej sytuacji.
Wszystko zaczęło się 14 listopada 2007, ten dzień jest datą nie do zapomnienia dla „tocopillanos”. Wtedy to trzęsienie ziemi spowodowało śmierć dwóch osób, a setki innych zostało rannych, z mniejszym, lub większym skutkiem dotknięte zostały min.: domy, budynki publiczne.
Minęło już prawie 7 lat od tamtego zdarzenia, lecz rząd jeszcze nic nie zrobił dla Tocopilly. Sytuacja w dziedzinach: zdrowia, edukacji, pracy, mieszkań nie uległa poprawie.
W tej sytuacji Alexis Sánchez, najsłynniejszy Tocopillańczyk, postanowił zwrócić uwagę ludzi na problem jego rodzinnego miasta. Na swoim prywatnym profilu na facebooku opublikował post: „¡Fuerza Tocopilla!. Reconstrucción y médicos especialistas. Ya” (Tocopillo bądź silna! Odbudować medycynę. Już!). Ponadto: Pinto, Bartra, Cesc, Dani Alves, Pedro Rodríguez i Iniesta, także poruszyli ten problem na swoich kontach na twitterze.
Specjalnie dla Sportu Alexis wyjaśnił całą sytuację: „Od dawna czekamy na pomoc. A ludność w Tocopilli nie może już dłużej czekać. Gdy ktoś tam zachoruje musi dwie godziny podróżować, by spotkać się ze specjalistą. Brakuje pieniędzy na onkologów, pediatrów, ginekologów… Trzęsienie ziemi zniszczyło wiele domów i szkoł, przez co wiele osób zostało bez dachu nad głową, matki z dziećmi nie wiedzą gdzie się podziać. Długo czekamy, a pomoc dalej nie nadchodzi. Mam jednak nadzieję, że wkrótce ktoś nas zauważy i rozwiąże nasze problemy.”
Źródło: Sport.es
Absolwent informatyki na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, specjalizujący się w Big Data. Moja pasja to sport, w szczególności piłka nożna, siatkówka i MMA. Z wyboru kibic Atalanty Bergamo i Warty Poznań. Dążę do tego, by moje teksty łączyły sferę zawodową i zainteresowania.