Były zawodnik Atlético, Paolo Futre, powiedział, że Radamel Falcao wpasowałby się w schemat, ale uważa, że Barça „rozdepcze” drużynę z Madrytu.
Podczas wywiadu w programie Esports en Xarxa, były piłkarz Atlético Madryt, Paolo Futre, wypowiedział się na temat Radamela Falcao, kolumbijskieg napastnika. Futre uważa, że „byłoby to coś olbrzymiego” zobaczyć Messiego ramie w ramie z Tygrysem.
„Nie należy myśleć, że Falcao nie wpasowałby się w styl gry klubu. Wręcz przeciwnie. To byłaby fantastyczna drużyna. Znacznie silniejsza. Rzeczywiście Barça nie gra teraz z jednym wysuniętym napastnikiem, lecz trzema, ale Falcao mógłby się wpasować. Jest fenomenalny. Wyobrażam sobie Messiego i Falcao na szpicy, byłoby to niesamowite. Ale myślę, że zostanie, żeby wpisać się na stałe w karty historii klubu”, stwierdził
Zapytany czy zespół z obecnej pozycji (drugiej) może aspirować do mistrzostwa ligi, odpowiedział: „No więc, zobaczmy co przyniesie niedzielny mecz (przeciwko Barcelonie). Myślę, że remis byłby idealnym wynikiem. Moglibyśmy dalej marzyć o pozostaniu wielką niespodzianką tej ligi. Bo dlaczego nie? Ale jeśli przegramy, sen się skończy”.
Portugalczyk wierzy, że zespół Tito Vilnaovy w pewnym momencie zawiedzie: „Barça jest bardzo silna, ale jej piłkarze to też ludzie i w pewnym momencie będą musieli zawieść”. Wreszcie, zmienił temat i skupił się na osobie Leo Messiego, ale nie zapomniał o Cristiano Ronaldo: „Brak słów, brak komentarza. Dla wielu jest najlepszy ze wszystkich. Brakuje jedynie Mistrzostwa Świata. Jeśli wygra je z Argentyną zostanie najlepszym piłkarzem w historii. To samo dotyczy Cristiano. Jeżeli będzie on miał szczęście zostać mistrzem świata. Mówimy tu o dwóch fenomenach, jeden i drugi to dwaj zupełnie różni piłkarze. Uwielbiam obu. Dla mnie grają na tym samym poziomie”.
Źródło: MundoDeportivo.com