29.04.2024, g. 21:00
La Liga (Hiszpańska Primera Division)
FC Barcelona vs Valencia
Do meczu pozostało:
4dn.6godz.47min.
11.36 X4.75 28.00 Odbierz 330 zł i typuj na eFortuna.pl Zarejestruj konto
Transmisja na żywo

Cesc: Nigdy nie sądziłem, że będę piłkarzem

Cesc: Nigdy nie sądziłem, że będę piłkarzem

Cesc Fàbregas, kiedy gra na pozycji fałszywej dziewiątki, to strzela gole bez problemu, a gdy jest w środku boiska, to daje asystę za asystą. A teraz przeprowadził miłą pogawędkę z AS, której rezultatem jest poniższy wywiad.

 

Ostatnio gorącym tematem jest kampania przeciwko Barcelonie i przeciwko Messiemu, zapowiedziana przez kilku członków organizacji. Jak Ty to widzisz?

 

Czasami ludzie przekraczają pewną granicę. Nie wiem, czy mówienie o jakiejkolwiek kampanii jest prawidłowe, ale wiem na pewno, że ta sprawa nie wpływa w żaden sposób na Messiego.

 

Jesteście zaniepokojeni jego kontuzją?

 

Nie, ponieważ wróci do nas w najważniejszym momencie sezonu i będzie w formie. Była już o tym mowa, wtedy, kiedy doznał kontuzji. A tak przy okazji, mogę o coś zapytać?

 

Ty mnie? Jasne.

 

Pan jest tym, który przyznaje punkty Comunio [punkty wykorzystywane w wirtualnej lidze, jednak bazujące na rzeczywistych rozgrywkach] dla Barcelony. Możesz mi wytłumaczyć, dlaczego ci z Madrytu są lepiej punktowani?
 
Nie mów mi, że Ty też w to grasz!

 

Jasne, gram z moimi znajomymi i nie wiesz, jakie to jest wciągające. Ale nie jestem jednym z tych, którzy są maniakami i są niemili, jeśli nie są dobrze punktowani. Ale, przynajmniej porozmawiaj z tą osobą, która daje punkty Madrytowi i dowiedz się, czemu jest tak bardzo hojna, albo daj nam więcej.

 

Zapamiętam. Kontynuując rozmowę, jak tam Święta?

 

Na pewno wyjątkowe, ponieważ pierwszy raz spędziłem je z moją córeczką i cieszyłem się czasem spędzonym z rodziną.

 

Co Ci się najbardziej podoba w Święta?

 

Pochód na Trzech Króli. Tego dnia gramy mecz z Elche wcześnie, bo o 16 i chciałbym później zabrać córeczkę do mojego miasteczka, żeby zobaczyła paradę i Króli z bliska.

 

Czy już prosiła o X-Boxa, żeby móc z Tobą grać w FIFĘ?

 

Może kiedyś tak będzie. Ale ja już straciłem wprawę w tej grze.

 

Mi mówiono, że byłeś nie do pokonania.

 

Kiedy byłem w Londynie, to często mi się nudziło, więc dużo grałem i byłem na wysokim poziomie.

 

Czy prawdą jest plotka, że granie na konsoli dekoncentruje?

 

Nie wydaje mi się. W Arsenalu graliśmy cały czas. W Barcelonie gramy tylko czasami.

 

A na zgrupowaniu reprezentacji?

 

Wtedy gramy w karty.

 

Czy uważasz, że to dobrze, że młodzi zawodnicy Barçy są wypożyczani do innych klubów, by nabrać doświadczenia?

 

Mój przypadek, a ten Rafinhy czy Deulofeu, to dwie różne rzeczy. Wypożyczanie zawodników jest mądrym posunięciem, bo każdy wie, że w tym wieku ważne jest, żeby grać. W moim przypadku było inaczej. Wtedy klub był w dziwnym momencie, na przegranej pozycji, więc trzeba było patrzeć tylko na siebie i wybrać to, co uważało się za najlepsze dla siebie w danym momencie. Widziałem ludzi takich jak Gerard, Marc Valiente czy Messi, którzy bez problemu mogli wspinać się po szczeblach kariery. Ja nie. We mnie nie wierzono tak jak w innych i zdawałem sobie z tego sprawę. Poza tym, ja nigdy nie myślałem, że będę piłkarzem.

 

Naprawdę?

 

Tak, nawet wtedy, kiedy byłem w młodzieżówce Barcelony. Jedną sprawą jest to, że tego pragniesz, marzysz o tym, ale ja byłem bardziej skoncentrowany na nauce i na znajomych. Chciałem mieć normalne życie, jak każdy szesnastolatek.

 

A kiedy przybyłeś do Arsenalu?

 

Nadal nie sądziłem, że będę piłkarzem. Nadal byłem bardzo młody i nie przypuszczałem, że mogę zarabiać na życie grając w piłkę. Ale wiedziałem, że mogę skorzystać z tej okazji, bo Wenger powiedział mi, że będę każdego dnia trenował z pierwszym zespołem i, że będę grać w drugim.

 

Tak więc, gra była dla Ciebie tylko zabawą z piłką?

 

Dokładnie. Grałem dla przyjemności, mimo tego, że byłem w Barcelonie. W międzyczasie spędzałem czas w szkole, spotykałem się ze znajomymi… Kiedy byłem w Arsenalu nie miałem już jak inaczej spędzać czasu, ale jak byłem w Barcelonie, nie wyobrażałem sobie bycia profesjonalnym zawodnikiem. Ale nie mówię tego w sensie, że było to trudne.

 

Zgaduje, że rozumiesz wychowanków takich jak Toral i Bellerín, którzy odeszli, czy Sanabrię, który ma dosyć.

 

Rozumiem. Ogólnie rzecz biorąc, jeśli chodzi o canterę, to mówimy tutaj o dwudziestu utalentowanych dzieciaczkach, z których, patrząc optymistycznie, maksymalnie dwóch zagra w pierwszej drużynie. A co dzieje się z pozostałymi osiemnastoma? Mogą znaleźć się w Segunda lub Segunda B, co nie jest takie złe, ale jeśli marzyli o grze w najlepszym zespole, to będą to sobie wyrzucać przez całe swoje życie.

 

A co z tymi, którzy byli cierpliwi?

 

Kiedy widzę Bartrę czy Sergiego Roberto, to ich podziwiam za to, że im się udało, ale trzeba pamiętać, że było wielu innych świetnych zawodników, którym się nie powiodło.

 

Czy kazali zmienić Ci styl gry?

 

Gdzie?

 

W Arsenalu.

 

Nie, w Arsenalu nie. Wengerowi zależało na różnorodności i lubił, kiedy zawodnicy cieszyli się grą.

 

Wracając do tematu, w Arsenalu byłeś wolny, a w Barcelonie ograniczony? Czy tak?

 

Nigdy nie ukrywałem, że kiedy przybyłem do Barçy z drużyny, w której byłem kapitanem, w której wszystkie piłki przechodziły przeze mnie, to czułem się trochę nieswojo. Nie było tak, że grałem sam ze sobą, po prostu podawałem tam, gdzie uważałem, że można najbardziej zaszkodzić rywalowi. Tak więc wkroczyli Pep i Tito i powiedzieli mi, że moim problemem jest to, że za dużo biegam. Ja chciałem być zawsze tam, gdzie była piłka i chciałem prowadzić grę, ale oczywiście wtedy patrzyłem na prawo, a tam Xavi, na lewo, Iniesta, z przodu Messi i to mnie zatrzymywało, po prostu stawałem w miejscu.

 

A wiesz, że często oskarżają Cię o to, że jesteś leniwy, lub że nie biegasz wystarczająco dużo?

 

Tak, tak samo jak o to, że się nie udzielam. Wiem, że tak mnie czasami postrzegają i wkurza mnie to, ponieważ nie przestałem przecież poruszać się po boisku. Może nawet czasem biegam trochę za dużo, bo w końcu bycie wszędzie to tak naprawdę nie bycie nigdzie.

 

Jesteś doceniany tylko za gole?

 

Być może. Ale na przykład w meczu z Villarreal, który ogólnie uważam za najsłabszy mecz, jaki rozegrałem w tym sezonie, byłem bardzo zadowolony, bo brałem znaczny udział w akcji na gola, a ludzie mimo wszystko tego nie docenili i ja uważam, że jest to nie do zniesienia.

 

Czy więcej się od Was wymaga, kiedy gracie u siebie?

 

W to nie chcę wchodzić, bo wszystko, co powiem, może być później źle interpretowane. Mówimy, że od Barcelony wszędzie wymaga się tyle samo.

 

Czy uważasz, że drużyna potrzebuje jakiejś rewolucji?

 

Nasza drużyna jest niezwykle utalentowana, więc musi dawać z siebie wszystko za każdym razem. Kiedy podpisywałem kontrakt, Pep powiedział mi, że „teraz jesteś jednym z nas. Oni wygrali już wszystko, ale teraz to nie ma znaczenia, bo za każdym razem zaczynamy od zera”. To jest ważne by pamiętać, że każdy sezon to nowy rozdział i za każdym razem trzeba się zastanowić nad tym, czy na przykład ma grać Montoya czy Alves. Oczywiście jest też kilka żelaznych osób, legend, takich jak Xavi, Puyol itd… ale i im, niestety, lata lecą, a gra jest coraz trudniejsza i bardziej wymagająca. Musimy się do tego dostosować, ale o wszelkich zmianach decydować będą Zubi i prezes.

 

Zbliża się Mundial. Będzie to wyzwanie czy marzenie?

 

Ciężko powiedzieć. Już podczas Pucharu Konfederacji było widać, że są zespoły, które mogą nas pokonać. Jesteśmy rywalem do pokonania, do tego na niesprzyjającym terenie. Uważają nas za faworytów tylko dlatego, że jesteśmy poprzednimi mistrzami, ale żadnej europejskiej drużynie nie udało się wygrać w Ameryce Południowej i jest praktycznie niemożliwe, by zdobyć dwa tytuły mistrza świata pod rząd.

 

Mecz z Atlético zdecyduje o liderze La Liga?

 

Raczej nie, ale na pewno wygrany zyska pewność siebie. Wszystko się może zdarzyć, ponieważ Atlético, obok Realu czy nas, jest faworytem do zdobycia pierwszego miejsca.

 

Źródło: As.com

Kursy na mecze FC Barcelony

FC Barcelona - Valencia CF

La Liga Hiszpańska (Primera Division)

29/04/2024 21:00

Girona FC - FC Barcelona

La Liga Hiszpańska (Primera Division)

04/05/2024 18:30

FC Barcelona - Valencia CF

La Liga Hiszpańska (Primera Division)

29/04/2024 21:00

Girona FC - FC Barcelona

La Liga Hiszpańska (Primera Division)

04/05/2024 18:30

FC Barcelona - Valencia CF

La Liga Hiszpańska (Primera Division)

29/04/2024 21:00

Girona FC - FC Barcelona

La Liga Hiszpańska (Primera Division)

04/05/2024 18:30

FC Barcelona - Valencia CF

La Liga Hiszpańska (Primera Division)

29/04/2024 21:00

Girona FC - FC Barcelona

La Liga Hiszpańska (Primera Division)

04/05/2024 18:30

Następny mecz

Ostatni mecz

Terminarz i wyniki La Liga

Tabela La Liga

Najlepsi strzelcy La Liga

Nasz fanpage na FB

mainXX:/2013/12/cesc-nigdy-nie-sadzilem-ze-bede-pilkarzem/

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.