Yaya Touré, dolewając oliwy do ognia, udzielił wywiadu France Football i oświadczył, że gra dla PSG byłaby dla niego czymś wielkim.
Zapytany o PSG i ewentualny powrót do Barçy powiedział, że paryski klub „stał się jednym z największych klubów Europy. Wspaniała byłaby gra dla niego i bycie przydatnym. Biorąc pod uwagę cele sportowe PSG, nie można być niezainteresowanym dołączeniem do niego”.
Jeśli chodzi o Barçę, buty nie zawisły jeszcze na kołku
„Barcelona? Tak, to prawda, mówiłem (wielokrotnie), że chciałbym zakończyć swoją karierę w tym klubie. Nigdy jednak nie wiadomo, co może się zdarzyć „, powiedział. Piłkarz wyznał też, że nie czuje się doceniony w Manchesterze City. Zdarzenie mające miejsce w dniu jego urodzin potwierdziło, że klub „nie ma szacunku” i nie przejmuje się swoim zawodnikiem, podczas gdy piłkarze reprezentacji złożyli mu życzenia – co potwierdził agent Touré, Dimitry Selyuk.
Ponadto, Touré stwiedził też, że „z uwagi na mój dobry sezon w City wszyscy mówią o mnie i wszystko jest możliwe. Mój agent odbiera telefon za każdym razem i wie, co ma robić. Póki co, liczy się tylko Puchar Świata, a później zobaczymy, co się wydarzy”.
Źródło: MundoDeportivo.com