Tito na konferencji prasowej
Szkoleniowiec FC Barcelony, Tito Vilanova, przyznał na konferencji prasowej, że jego drużyna musiała zaryzykować dokładnie tak, jak w meczu ze Spartakiem Moskwa.
Po zwycięstwie nad Granadą (2:0), trener Blaugrany wciąż miał w pamięci środowe starcie w Lidze Mistrzów przeciwko Spartakowi Moskwa. Katalończyk przyznał, że w obu meczach „minęło trochę czasu zanim weszliśmy odpowiednio w mecz, a także w obu spotkaniach musieliśmy podjąć ryzyko”. Tito stwierdził, że ryzyko zdecydowanie się opłaca, jeśli zespół chce utrzymać doskonałą serię w Primera División. „Jeśli przegramy to tracimy punkty, a ja chcę zdobywać komplet w każdym meczu”.
Vilanova mówił przed spotkaniem, że Granada to trudny przeciwnik, a kluczem było „zdobycie pierwszego gola”. Dodał także, że „mamy za sobą trudny mecz z Lidze Mistrzów, gdzie sytuacja była taka sama, jak wczoraj”. Szkoleniowiec Barçy ma obecnie bardzo dobrą passę, gdyż wygrał pięć pojedynków ligowych na pięć rozegranych i z kompletem punktów Barcelona zajmuje pozycję lidera. „To bardzo ważne, że zdobyliśmy 15 „oczek” na 15 możliwych. Nie czuję żadnej presji związanej z tym faktem. Wiedziałem, jak trudne będzie zostać tutaj trenerem, jeśli dokonało się takich rzeczy na przestrzeni kilku ostatnich lat”.
Na konferencji nie zabrakło również o scenę kłótni pomiędzy Messim a Villą. „To część futbolu i w ogóle nie odniosłem wrażenia, że piłkarze kłócą się na poważnie. To był znak, że piłkarze są zmotywowani i chcą dalej wygrywać”, dodał. Na temat Alexa Songa, który wskoczył do pierwszego składu powiedział: „Ja podjąłem taką decyzję i robię to z myślą o drużynie. Już wcześniej wspominałem, że Alex może grać na środku defensywy, bo ma na tej pozycji doświadczenie. Musi złapać odpowiedni rytm, a do tego potrzebna jest jak największa ilość minut na boisku”.
Na koniec Vilanova przyznał, że „drżał” o występ Ceska. „Potrzebuje tylko trochę więcej szczęścia pod bramką przeciwnika”. Trener Dumy Katalonii stwierdził również, że „nie ma sensu myśleć o rzeczach, które nie dotyczą Barcelony”. Chodziło prawdopodobnie o Real Madryt i ich obecną formę ligową.
Źródło: FCBarcelona.com
Absolwent informatyki na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, specjalizujący się w Big Data. Moja pasja to sport, w szczególności piłka nożna, siatkówka i MMA. Z wyboru kibic Atalanty Bergamo i Warty Poznań. Dążę do tego, by moje teksty łączyły sferę zawodową i zainteresowania.