Jaki trening taka gra
FC Barcelona kontynuuje złą passę i w środowisku culers wszyscy doszukują się przyczyny słabej gry zespołu Gerardo Martino. Dziennikarz Mundo Deportivo, Oriol Domènech, stwierdza, że powodem takiego stanu rzeczy są niskie wymagania na treningach. Poniżej zamieszczamy opublikowaną przez niego opinię.
Jaki trening taka gra. To zdanie podzielają wszyscy trenerzy, którzy odnoszą sukcesy ze swoimi zespołami, niezależnie od dyscypliny. Xesco Espar, mistrz Europy w piłce ręcznej z FC Barceloną zapewnia, że „najgorszy poziom jaki zawodnik pokazuje podczas meczu jest najgorszym poziomem na jaki ma przyzwolenie na treningu”. To właśnie podstawowy problem Barçy, że podczas treningów poprzeczka jest ustawiona bardzo nisko.
Po nieudanym podaniu Van Gaal krzyczy, a Martino klaszcze. Pep i Tito ćwiczenia przeprowadzali wykorzystując maksymalnie wolną przestrzeń murawy, a Tata przeprowadza je na 30 metrach. Jeśli Argentyńczyk nadal będzie uważał, jak to powiedział w Valladolid, że problem leży w koncepcjach, a nie w intensywności, to niczego nie wygra. Bo nawet własni wychowankowie z Barçy B i Juvenil A są zaskoczeni tym jak mało wymaga się na treningach w pierwszym zespole. Trzeba mocniej dokręcić śrubę. Dużo mocniej.
Źródło: Mundo Deportivo
Absolwent informatyki na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, specjalizujący się w Big Data. Moja pasja to sport, w szczególności piłka nożna, siatkówka i MMA. Z wyboru kibic Atalanty Bergamo i Warty Poznań. Dążę do tego, by moje teksty łączyły sferę zawodową i zainteresowania.