Bravo znów na zero
Piłkarze Blaugrany pokonali 5:0 Levante. Co za tym idzie, po raz piąty w tym sezonie (4 razy w lidze i raz w Lidze Mistrzów) zachowali czyste konto.
W odniesieniu do FC Barcelony często mówi się ostatnio o asystach Messiego, golach Neymara, dobrych występach Rakiticia, przebłysków Munira czy Sandro. Równie ważne jest także to, że kataloński klub w pięciu meczach tego sezonu nie stracił jeszcze gola.
12 goli strzelonych do tej pory (11 w La Liga), ale przede wszystkim zero straconych. Nikt chyba już nie tęskni za Víctorem Valdésem, a także nie mówi o dziurawej defensywie.
Jednym z głównych architektów tego wyczynu jest Claudio Bravo, który zagrał w czterech meczach Primera División w tym sezonie (w Lidze Mistrzów bronił Ter Stegen). Chilijczykowi w presezonie przydarzył się kiks w pojedynku z Napoli, ale jak widać, nie zadecydował on o decyzji Luisa Enrique. Bravo zachowuje czyste konto przez 360 minut. Nie wpuścił gola z Elche, Villarrealem, Athletikiem i Levante.
Źródło: MundoDeportivo.com