Sandro Rossel był po prostu oblegany przez swoich fanów, chcących zdobyć autograf na lotnisku w Vitòrii, gdzie dzisiaj FC Barcelona zmierzy się z miejscowym Alavès.
Aby uniknąć tłumów 16 graczy Tito Vilanovy bardzo szybko opuściło lotnisko, tak, że nie zdołali się nawet spotkać z setkami fanów czekającymi pod drzwiami i czym prędzej udali się do hotelu.
Zarówno Rosell jako dyrektor sportowy – Andoni Zubizarreta pozostali dłużej na lotnisku i musieli spotkać się z tłumem, który oczekiwał na zdjęcia lub autografy.
Najbardziej oczekiwaną postacią był zaś Rosell, który stał się prawdziwą gwiazdą mediów.
Źródło: MundoDeportivo.com
+ (new Date()).getTime() + „”” + „>" + "script>„);