FC Barcelona przegrała 0-2 z AC Milan. W 57. minucie spotkania Włosi wyszli na prowadzenie po strzale Boatenga, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym (i zagranie ręką) po rzucie wolnym. Dziewięć minut przed końcem meczu wynik podwyższył Muntari, który wykorzystał błędy w defensywie Katalończyków.
Emocji związanych z Ligą Mistrzów doczekali się w końcu kibice FC Barcelony. Pierwsze spotkanie z AC Milan miało się odbyć na San Siro. Barça do meczu podeszła najmocniejszym skład z Ceskiem i Xavim w środku pola, oraz ofensywną trójką: Messim, Iniestą i Pedro. AC Milan osłabiony zwłaszcza w ofensywie nie zamierzał się jednak bronić i miał rozpocząć spotkanie ustawieniem 4-3-3, z ofensywną trójką: Boateng, Pazzini i El Shaarawy.
Ciekawe zjawisko można zaobserwować w przypadku meczów Barçy. W Internecie co raz częściej można się spotkać z brakiem sympatii do Barcelony. Nieodosobnione były dzisiejszego wieczoru przypadki, że nawet kibice Interu i Juve byli przeciwko Barcelonie, a wszystko przez to, że najlepsi są wrogami wszystkich i wszyscy chcą ich pokonać. Dodatkowej motywacji żadnej z drużyn nie trzeba.
Tradycyjnie to czego można się praktycznie zawsze spodziewać. Jedyny sposób na Barcelonę, to nie dać jej łatwo rozgrywać piłki, zacieśnianie krycia między strefami i pressing. Im lepsza drużyna tym skuteczniej go realizuje. Nie wiem czy znalazłaby się jakaś drużyna, która odważyłaby się na otwartą grę z Barceloną. Tak i wyglądały pierwsze minuty spotkania.
Z minuty na minutę jednak Duma Katalonii przesuwała się co raz bliżej bramki. Znanym sposobem , gdy rozgrywanie piłki szło drużynie ciężko Messi cofał się aż do linii środkowej boiska i wspierał kolegów. Pierwsze jednak groźne okazje mieli zawodnicy Milanu, najpierw piłkę, która za daleko uciekła El Shaarawy wybijał Puyol, a następnie zaskakująco po rzucie wolnym uderzał Boateng, jednak piłka minęła bramkę o centymetry.
Mimo, że mecz bardzo ostry nie był, to sędzia w 25. minucie pokazał pierwszą żółtą kartkę, zobaczył ją Mexés po faulu na Messim w środku pola. Dało się zauważyć sporą niedokładność w grze ze strony Milanu. Jednak nie przekładało się na to na okazje Barçy.
Bardzo głęboko cofnięta defensywa Milanu, w pewnym momencie mogliśmy zobaczyć drużynę Rossonerich, która broniła się w 10-ciu na 30 metrze. Drużyna solidna w defensywie, wiec bardzo ciężko Barcelonie było sforsować zasieki gospodarzy.
Będąc szczerym i obiektywnym, fanom dobrej piłki nożnej poleciłbym spotkanie Galatasaray z Schalke, bo mecz rozgrywany na San Siro było mało ciekawy. Jedynie wiara w zmianę postawy zespołu w przerwie mogła dawać nadzieję na rozkręcenie się spotkania. Pierwszą zmianą jaką liczyłbym zobaczyć w meczu to wprowadzenie Tello, który mógłby zastąpić bardzo mało widocznego dzisiejszego wieczoru Pedro.
Drugą połowę obydwie drużyny jednak rozpoczęły bez zmian. Na pierwszą ciekawszą akcję musieliśmy czekać aż 10 minut, kiedy to… Busquets zobaczył żółtą kartkę. To niestety obrazowało początek drugiej połowy spotkania. Niecałe 2 minuty później krótkie rozegranie rzutu wolnego, potężny strzał jednego z zawodników Milanu zablokowany ręką Zapaty, piłka trafiła pod nogi Boatenga, a ten zmienia wynik spotkania. AC Milna 1-0 FC Barcelona.
W drugiej połowie mecz się ożywił, jednak niestety nie wpłynęło to dobrze na Barcelone. Po stracie bramki zaczęli grać nerwowo i niedokładnie. Milan starał się wykorzystać szansę, jednak też czynił to nieskutecznie.
W 76. minucie strzał z dystansu minął bramkę Abiattiego. Miał obyć ostatnie 10 minut nadziei dla kibiców Barçy, ale to Milan zdobył bramkę. Bardzo ładna akcja Rossnerich, po asyście El Shaarawiego bramkę zdobywa Muntari.
W końcowych minutach Barcelona biła głową w mur, który ani drgnął, a spotkanie zakończyło się bardzo niekorzystnym dla Barçy wynikiem 2-0.
Trzeba przyznać, że Barça rozegrała słabe spotkanie. Poza Puyolem i Piqué ciężko wyróżnić jakiegokolwiek z zawodnika Dumy Katalonii. Pierwsza bramka niesłusznie uznana przez sędziego, ale takie błędy w futbolu się zdarzają. AC Milan zasłużył na zwycięstwo, jednak tak wysoka porażka Barçy jest niestety krzywdząca i znacznie bardziej utrudnia sytuację przed rewanżem. Barcelona będzie musiała się wspiąć na wyżyny swoich umiejętności, aby awansować do kolejnej rundy. Jednak jest to bardzo dobra okazja, aby podziękować w tym momencie wszystkim sezonowcom Barçy i życzenia udanego meczu reszcie kibiców! Vamos Barça!
AC Milan 2 – 0 FC Barcelona
57″ Boateng 1-0 (asysta Abate)
81″ Muntari 2-0 (asysta El Shaarawy)
AC Milan: Abbiati – Mexès, Zapata, Abate, Constant – Montolivo, Muntari, Ambrosini – Boateng, Pazzini (74″ Niang), El Shaarawy (87″ Traoré)
Ławka rezerwowych: Amelia, De Sciglio, Yepes, Traoré, Christante, Niang, Bojan
Poza kadrą: Gabriel
FC Barcelona: Valdés – Alves, Piqué, Puyol (88″ Mascherano), Alba – Busquets, Cesc (62″ Alexis), Xavi – Iniesta, Messi, Pedro
Ławka rezerwowych: Pinto, Alexis, Thiago, Mascherano, Montoya, Song, Tello
Poza kadrą: Oier, Bartra
Źródło: Własne