W rozmowie z Reporte Indigo, Éric Abidal rozmawiał o swojej karierze w AS Monaco, o Barcelonie, a także o zbliżającym się mundialu.
„Jestem bardzo szczęśliwy w Francji. To pierwszy klub, w którym grałem profesjonalnie i mam nadzieję, że tutaj zakończę swoją futbolową historię. Staram się wnieść do drużyny swoje doświadczenie i nadal jestem nienasycony piłką, ponieważ to dla mnie coś bardzo ważnego. Więc jeśli wszystko pójdzie dobrze, to właśnie tutaj skończę swoją karierę. Mam już 34 lata!”, powiedział francuski obrońca.
Abi wyznał, że tęskni za Barceloną. „Mam wspaniałe wspomnienia i wiele przyjaciół w Katalonii. Jestem zaszczycony, że miałem okazję zagrać w tym klubie i zawsze będę wdzięczny moim kolegom, że dali mi wsparcie w trudnych chwilach. Najbardziej pozytywną rzeczą jest to, że być może miałem to szczęście znalezienia się w jednym z najlepszych etapów w historii klubu, w otoczeniu wielkich graczy, którzy zostaną zapamiętani na zawsze”.
Jeśli chodzi o jego zdrowie, Abidal rozwiał wszelkie wątpliwości. „Jestem w dobrej formie, prawdą jest, że cały czas chcę prowadzić zdrowy styl życia. Trenuję dwie godzinny dziennie, aby być dobry fizycznie i dawać z siebie 100% na boisku”.
Stoper Monaco przyznaje, że marzy o występie na mundialu. „Jasne! Chciałbym zagrać na tym wielkim turnieju. To mógłby być mój ostatni mundial. Jeśli zostałbym powołany to byłbym dumny i szczęśliwy”.
„Nie widzę siebie na ławce trenerskiej. To co mogę zrobić, to skupić się na projekcie mojej fundacji. Innym rozwiązaniem będzie przyjęcie oferty, jaką zaproponowała mi FC Barcelona. Zobaczymy co wydarzy się w przyszłości”, zakończył.
Źródło: Sport.es