Faktem stała się powtórka sytuacji sprzed sześciu lat – FC Barcelona remisując na wyjeździe z Levante (1-1) zapewnia sobie tytuł Mistrza Hiszpanii! Piłkarze i kibice zaczynają już świętować, a okolice przy fontannie Canaletes są już zapewne opanowane przez kibiców Barçy. A jest co święować – trzeci z rzędu tytuł mistrzowski La Liga!
Barça zaczęła zdecydowanie. Messi podał do Afellaya, który niefortunnie przyjął piłkę w polu karnym i upadł. Gdyby nie to mielibyśmy świetną okazję do zdobycia bramki. Jednak potem Barcelona zaczęła grać w swoim stylu długo utrzymując się przy piłce i powoli rozpoczynając kolejne akcje. W 21. minucie Xavi Torres oddał niebezpieczny strzał na bramkę Valdésa, ale piłka przeleciała obok słupka. W 28. minucie Barça wyszła na prowadzenie po strzale głową Keity, który przeniósł piłkę ponad bramkarzem Levante. Na głowe Malijczyka piłkę dośrodkował nie kto inny jak Xavi. Swoich szans próbowali jeszcze Messi i Villa, ale nie udało się, za to okazję do wyrównania mieli gospodarze. I udało im się to jeszcze przed przerwą. W 41. minucie Iborra zagrał do Caicedo, przed którym był Piqué. Z bramki do piłki wyszedł Valdés, ale między nim a Piqué zaszło nieporozumienie kto ma przejąć piłkę, w efekcie czego przejął ją zawodnik Levante. Valdés próbował go jeszcze powstrzymać, ale Caicedo zdobył bramkę dającą wyrównanie.
Po przerwie Barcelona atakowała, jednak nieskutecznie. W 53. minucie dobrą okazję miał Afellay, który popisał się ładnym dryblingiem i mocnym strzałem, jednak uderzył tuż koło słupka. Messi próbuje w pojedynkę rozmontować obronę gospodarzy i w końcu mu się to udaje. W 58. minucie ograł czterech obrońców, uderzył obok bramkarza a piłka trafiła w słupek! Kilka minut później z boiska schodzi Abidal, a za niego wchodzi Fontas. Francuz gra już coraz więcej i możemy być pewni, że nie zabraknie go w finale Ligi Mistrzów. W 65. minucie zaiskrzyło między Piqué a strzelcem bramki dla Levante. Katalończyk ciągnął Caicedo za koszulkę (za co obejrzał żółtą kartkę), a gracz gospodarzy chciał w odpowiedzi uderzyć obrońcę Barcelony w twarz (za co kartonika nie dostał). W 69. minucie Messi wykonał rzut wolny, jednak piłkę posłał nieznacznie nad poprzeczką. Chwilę później ponownie ograł kilku zawodników Levante i ponownie uderzył obok słupka. W późniejszej fazie meczu nie działo się nic ciekawego, obie drużyny były zadowolone z rezultatu – Levante jest bliżej utrzymania się w lidze, a Barça obroniła tytuł mistrzowski.
Tym samym powtórzyła się sytuacja sprzed sześciu lat kiedy to FC Barcelona Franka Rijkaarda wyjazdowym remisem z Levante (1-1) zapewniła sobie tytuł mistrza La Liga po golu Samuela Eto”o. Wynik dzisiejszego spotkania jest identyczny, jedyną różnicą jest to, że na spadek Levante się nie zanosi. Najważniejsze jest jednak, że i zawodnicy i kibice mogą od dziś świętować trzeci z rzędu tytuł mistrzowski! Teraz pozostało przygotowywać się do tego, co Barça już kiedyś uczyniła – sięgnąć po podwójną koronę w finale Ligi Mistrzów na Wembley.
Levante – Barcelona 1-1
0-1 Keita 28″
1-1 Caicedo 41″
Składy:
Levante: Venta, Pallardo, Valdo, Xavi Torres, Iborra, Nadal, Caicedo (75. Stuani)
Barcelona: Valdés, Alves, Piqué, Mascherano, Abidal (62. Fontas), Xavi, Busquets, Keita, Affelay, Messi, Villa (86. Pedro)
Źródło zdjęcia: Sport.es