Były piłkarz FC Barcelony, Gary Lineker zabrał głos przed finałem Ligi Mistrzów na Wembley, w którym zagrają Blaugrana i Manchester United. Anglik jest oficjalnym ambasadorem londyńskiego finału. Lineker uważa, że „Barcelona jest faworytem meczu i to ona teoretycznie powinna wygrać, ale United ma szansę, bo taki jest futbol”.
„Jeżeli Manchester United chce wygrać mecz na Wembley, to muszą zostać spełnione pewne warunki. Barcelona musi zagrać słaby mecz, Messi musi mieć słaby dzień, a Diabły zagrać spotkanie sezonu. To dużo, i chyba za dużo jak na jeden raz, na jeden pojedynek” – powiedział Lineker w rozmowie z BBC.
„Plusem dla United jest także fakt, iż finał jest w Anglii. Kibiców, którzy będą ich wspierać powinno być więcej, ale spotkanie jest w Londynie, gdzie sir Alex ma sporo wrogów. Także to większe wsparcie dla Manchesteru wcale nie jest oczywiste” – kontynuował Anglik i po chwili dodał: „Manchester ma szansę na wygranie, gdyż to tylko jeden mecz, nie będzie rewanżu”.
„Jeżeli Barcelona i Manchester zagrałby ze sobą dziesięć finałów, to United wygraliby jeden lub dwa mecz. Reszta padłaby łupem Blaugrany” – wyznał szczerze Lineker.
„Czas pokaże jaki będzie wynik, ale faworytem jest Barcelona. Oni są po prostu lepszym zespołem od Manchesteru. Mają więcej indywidualności, więcej kreatywnych zawodników, których jednoczy wspólny cel i gra na chwałę Barcelony i całej Katalonii” – powiedział.
„Jeśli Barcelonie uda się wygrać finał na Wembley, a później na przestrzeni kilku lat powtórzyć to osiągnięcie, to mogą dogonić nawet Real Madryt w klasyfikacji zdobytych pucharów. To jest możliwe, bo Milan czy Liverpool to już nie ta klasa co kilkanaście lat temu”.
„Blaugrana ma Xaviego, Messiego i Iniestę – jeśli oni wszyscy będą tego dnia głodni gry, kiedy wejdą dobrze w mecz, to United nie będzie w stanie ich powstrzymać” – dodał Lineker i po chwili zakończył rozmowę: „Liczę na mecz dekady, a może najlepszy w historii. Finały zazwyczaj rozczarowują, ale teraz może być inaczej”.
Źródło: mundodeportivo.com