Portugalski skrzydłowy drużyny prowadzonej przez Alexa Fergusona uważa, że porażka z 2009 roku pozytywnie wpłynie na grę Czerwonych Diabłów w tegorocznym finale.
Nani, który został w tym sezonie wybrany najlepszym zawodnikiem sezonu wśród graczy swojego zespołu, dwa lata temu w rzymskim finale wchodził jako rezerwowy i dokładnie widział, jak jego koledzy tracą obie bramki.
„Porażka sprzed dwóch lat bardzo boli, ale w tym roku jesteśmy podwójnie zmotywowani” – powiedział Portugalczyk.
Nani dodał: „Nikt nie lubi biegać za piłką, dlatego musimy im ją jak najszybciej odebrać. To jedyny sposób, żeby zdobyć z nimi bramkę, jednocześnie unikając jej stracenia„.
Źródło: goal.com