Cesc Fábregas, który był dziś w Dżakarcie odmówił dziennikarzom wypowiedzi na temat swojej przyszłości. Czy ukrywa, że przejdzie do Barçy czy może nie chce nikomu robić nadziei na transfer?
Do stolicy Indonezji Cesc wybrał się aby promować markę ciastek. Przy tej okazji odpowiadał na pytania setek kibiców ubranych w koszulki Arsenalu, Barçy i reprezentacji Hiszpanii. Katalończyk nie chciał jednak komentować rzekomych postępów w sprawie jego transferu do FC Barcelony.
„Moim największym idolem jest Guardiola”, powiedział Fábregas, jednak unikał odpowiedzi na to najbardziej niewygodne dla niego pytanie i mówił jedynie wymijająco, że chce tylko powrócić do treningów, bez ujawniania żadnych szczegółów.
Fábregas przypomniał o swoich kolegach z Londynu i reprezentacji Hiszpanii, o których mówił jedynie w ciepłych słowach. Wypowiedział się, że „to zaszczyt grać z jednymi z najlepszych piłkarzy na świecie”. Natomiast zapytany o swoją pasję do piłi nożnej, powiedział, że „motywacja jest wewnątrz mnie, kocham futbol”.
Źródło: Sport.es/Mundo Deportivo