Dwóch zawodników FC Barcelony wypowiedziało się na temat kontrowersyjnej wypowiedzi Sandro Rosella, który zagroził wczoraj zerwaniem stosunków z Realem Madryt, jeśli klub ze stolicy nie zacznie traktować katalońskich mistrzów z należnym im szacunkiem.
Obaj, Víctor Valdés i David Villa okazali popracie dla słów prezydenta wierząc, że postąpił on prawidłowo, mimo że jego słowa wywołały niemiłą odpowiedź Realu Madryt.
Valdés, który odebrał nagrodę Premios Ciudad de Gavá 2011, powiedział prasie: „Nie przejmuję się Madrytem, nie myślę o stosunkach z nimi i mało mnie obchodzi co oni mówią”.
Portero Barcelony wypowiedział się też na temat możliwego transferu Ceska Fábregasa, a według niego Katalończyk dobrze wpasowałby się do zespołu: „możliwość wystawienia w wyjściowym składzie Ceska, Xaviego i Iniesty byłaby z wielką korzyścią dla zespołu, ale to nie ja jestem od podejmowania takich decyzji”.
W odniesieniu do wypowiedzi Rosella, Villa przyznał, że jest to „delikatna” sprawa, ale zauważył, że wszystkie te kontrowersje miały na celu „umniejszenie sukcesu” FC Barcelony.
Odbierając nagrodę Asturyjskiego Sportowca Roku, Villa powiedział też o pierwszym roku spędzonym w katalońskim klubie mówiąc, że jest „usatysfakcjonowany i szczęśliwy” ze swojego wkładu w grę przez ostatnie 12 miesięcy, mimo, że często był „cichy” przed bramką rywali. Tamten stan sam zawodnik określa jako „posucha bramek”.
„To bardzo trudne być ciągle na najwyższym poziomie, z dnia na dzień, ale trener zawsze mi ufał, czy zdobywałem bramki czy nie”, powiedział Villa. Dodał, że ma nadzieję „polepszać” swoją dyspozycję i „zdobywać o wiele więcej goli” dla Barçy w przyszłości, tak samo jak dla reprezentacji Hiszpanii „przez wiele lat”.
Źródło: TotalBarça.com