Wszystko jest już jasne – Bojan opuści Barçę na dwa lata. Na pożegnalnej konferencji prasowej młody napastnik rozmawiał między innymi o relacjach z Pepem Guardiolą i przyznał, że zawsze pozostanie barcelonistą.
Na pożegnalnej konferencji prasowej Bojan przyznał, że „czuję gorzko-słodki smak, ale podjąłem tę decyzję”. Napastnik wyjaśnił, że „chcę znów być szczęśliwy i znów grać w piłkę nożną”. Podziękował wszystkim swoim fanom i przyznał, że na zawsze pozostanie jednym z blaugranas.
W obecności Xaviego, Puyola i Zubizarrety, Bojan powiedział, że „Chciałem nadal tu grać i pokazać co potrafię. Od dzieciństwa chciałem odnosić sukcesy z Barçą, ale teraz jestem szczęśliwy, bo inny zespół dał mi szansę na grę. Moim celem jest być szczęśliwym i grać w piłkę”. Bojan podziękował również swojemu nowemu klubowi za okazane nim zainteresowanie. Przyznał też, że osoba Luisa Enrique była kluczowa dla podjęcia decyzji o odejściu do Romy.
„Powrót? Wszystko jest możliwe”
Bojan nie chciał mówić o ewentualnym powrocie do FC Barcelony „ponieważ w świecie piłki nożnej wszystko może się zmienić”. „Jak wszyscy wiecie, w ostatnich latach nie obdarzono mnie zaufaniem abym mógł pokazać swoje umiejętności. To bolało, ale uważam, że był to zaszczyt być częścią najlepszej drużyny na świecie. Oczywiście są rzeczy, które bolały oraz te pozytywne. Nie zapomnę moich najlepszych wspomnień, relacji z kolegami z zespołu, finału Copa del Rey, pierwszego gola, debiutu na Camp Nou…” powiedział Bojan, który był wyraźnie wzruszony.
Nie chce debaty z Guardiolą
„Nie chcę kłótni z Guardiolą, który jako partner w sporcie jest najlepszym trenerem na świecie. Jednak nie wszytko było między nami jasne, a to był jeden z powodów, dla których chciałem odejść”, przyznał Bojan. Jednym z najbardziej przykrych faktów jest to, że Bojan nie wystąpił w żadnym z dwóch ostatnich finałów Ligi Mistrzów, czego sam zawodnik nie rozumie, podobnie jak jego fani. Mimo to Bojan nie rozpacza z tego powodu: „Jestem jeszcze młody i będę miał okazję zagrać w finale Ligi Mistrzów”.
Katalończyk z serbskimi korzeniami powiedział, że Luis Enrique, który obecnie trenuje Romę był kluczową postacią w sprawie jego transferu: „Oczywiście, że był to ważny element mający wpływ na moją decyzję. Okazał mi wiele miłości i uznania. Jestem mu bardzo wdzięczny”.
Podziękowanie dla fanów
Na zakończenie swojej wypowiedzi Bojan Krkic podziękował swoim kibicom i innym osobom związanym z Klubem: „Chcę podziękować wszystkim ludziom, którzy pomogli spełnić moje marzenie gry w FC Barcelonie kiedy miałem 9 lat. Lobera, Rudolfo i wszystkim trenerom i kolegom, z którymi miałem wtedy kontakt. Chciałbym również podziękować wszystkim socios i kibicom, ponieważ bez nich to marzenie nie mogłoby zostać spełnione. Czuję się zaszczycony mogąc być symbolem dla niektórych z nich. Dziękuję Pepowi i moim przyjaciołom, zwłaszcza Xaviemu i Puyolowi”. Obaj kapitanowie FC Barcelony byli obecni podczas konferencji prasowej Bojana.
Na koniec Bojan dodał wzruszony to co najważniejsze, co daje nadzieję na jego powrót do stolicy Katalonii: „zawsze byłem, jestem i będę z Barçą. Visca el Barça i Visca la Roma!”.
Bojan odejdzie do AS Romy na przynajmniej dwa lata za 12 milionów euro. W porozumieniu zawartym między oboma klubami istnieje adnotacja, że Barcelona musi odkupić go po tym okresie za 13 milionów euro, jeśli Roma nie wyrazi na to zgody zapłaci 40 milionów euro. Z niecierpliwością czekamy na rozwój wypadków i mamy nadzieję, że zawodnik powróci do nas za dwa lata i znajdzie miejsce w podstawowym składzie. Powodzenia, Bojan!
Źródło: Sport/Mundo Deportivo/Własne