Ból głowy przed meczem z Villarrealem CF ma Pep Guardiola, który będzie musiał się natrudzić nad ustawieniem linii obrony w poniedziałkowym spotkaniu.
Niestety Guardiola ma bardzo duży problem przed jutrzejszym meczem rozpoczynającym ligę. Barça zmierzy się z „Żółtą Łodzią Podwodną” bez pięciu obrońców, których z gry wyeliminowały kontuzje jak i kartki. Pewne było już wcześniej, że w tym spotkaniu nie zagrają kontuzjowani środkowi obrońcy, Carles Puyol i Gerard Piqué. Ich powrót na boisko zapowiedziany jest na połowę września. Nadal do gry nie jest zdolny lewy obrońca, Maxwell, który zmaga się cały czas z problemami mięśni brzucha. W piątkowym meczu w Superpucharze Europy z FC Porto urazu mięśnia udowego w lewej nodze nabawił się Brazylijczyk, Adriano Correa.
Na dodatek w jutrzejszym spotkaniu za kartki z poprzedniego sezonu będzie musiał pauzować inny z Brazylijczyków, Dani Alves. Prawy obrońca w poprzednich rozgrywkach został ukarany w meczu z Malagą piątą żółtą kartką i z tego powodu nie będzie do dyspozycji Guardioli w pojedynku z Villarrealem.
Tak więc Guardiola w jutrzejszym meczu nie będzie mógł skorzystać z prawego obrońcy, dwóch środkowych, a także dwóch lewych defensorów. Na prawdę przed Pepem trudna sprawa, Hiszpan ma zawrót głowy jak zestawić linię obrony w pojedynku z Villarrealem.
W wyniku takiej sytuacji Pep będzie musiał w jutrzejszym meczu skorzystać z graczy, którzy dotychczas grali w pierwszym zespole bardzo mało. Na prawym skrzydle zagra najprawdopodobniej jeden z dwójki, Martín Montoya lub Jonathan Dos Santos. Duet środkowych obrońców będą tworzyć Javier Mascherano i Andreu Fontás, a na lewym skrzydle z pewnością wystąpi Eric Abidal. Innym rozwiązaniem może być wystawienie na środku obrony Sergio Busquetsa, wtedy jako defensywny pomocnik zagrał by Seidou Keita.
Ciekawą okolicznością jest to, że Montoya rozegrał wczoraj cały mecz w Barça B przeciwko Villarreal B, a jutro może wybiec w podstawowym składzie na Camp Nou, w spotkaniu już pierwszej drużyny z Villarrealem CF. Będzie to duży skok i wyzwanie dla młodego gracza.
Bez wątpienia przed jutrzejszym meczem jest wyjątkowa sytuacja, Guardiola nie będzie miał do dyspozycji aż pięciu obrońców. Szczególnym przypadkiem jest Dani Alves, klub nie zdawał sobie sprawy z piątej żółtej kartki otrzymanej przez Brazylijczyka w poprzednim sezonie i Guardiola nie wiedział iż nie będzie mógł skorzystać z Alvesa w jutrzejszym pojedynku. Pep postanowił skonsultować się wczoraj z delegatem, Carlosem Navalem w sprawie prawoskrzydłowego gracza. Naval potwierdził, że nie może on zagrać w poniedziałkowym meczu. Tak więc Barça do spotkania z „Żółtą Łodzią Podwodną” przystąpi w bardzo okrojonym składzie, jednak wszyscy kibice liczą na zwycięstwo.
Źródło: sport.es