Dla FC Barcelony rozgrywki La Liga rozpoczną się w poniedziałek, ale nie będzie to mecz ze wzmocnioną wieloma transferami Málagą, a z zespołem nawet o wiele silniejszym – grającym w Lidze Mistrzów Villarrealem. Wszystko to dlatego, że pierwsza kolejka została przełożona na późniejszy termin w związku ze strajkiem hiszpańskich piłkarzy, jednak dzięki temu FC Barcelona zainauguruje sezon ligowy 2011/12 na Camp Nou, co tylko jeszcze bardziej powinno zmotywować naszych zawodników. Jak Duma Katalonii spisze się w starciu z Żółtą Łodzią Podwodną?
Villarreal to zespół znany bardzo dobrze zawodnikom FC Barcelony, z którym wszak nie przegrali jeszcze odkąd Pep Guardiola jest trenerem Dumy Katalonii. Żółta Łódź Podwodna ostatni sezon zakończyła na czwartym miejscu w lidze zdominowanej przez Barcelonę i Madryt i musiała walczyć w kwalifikacjach Ligi Mistrzów o awans do fazy grupowej najbardziej prestiżowych europejskich rozgrywek. Podopieczni Juana Carlosa Garrido zagrają chyba w najtrudniejszej grupie Ligi Mistrzów – ich rywalami o awans będą Bayern Monachium, Manchester City i Napoli, z którym Barcelona mierzyła się w Pucharze Gampera. Zanim jednak Villarreal dostał się do tej fazy rozgrywek, musiał wygrać eliminacje.
A w czwartej rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów natrafił na teoretycznie dużo łatwiejszego przeciwnika – zespół Odense BK. W pierwszym meczu zespół z Hiszpanii przegrał jednak nieoczekiwanie 1-0, a w spotkaniu rewanżowym musiał odrabiać straty i wyszło mu to bardzo dobrze, a dwie z trzech bramek (3:0) zdobył Giuseppe Rossi i to jego powinien najbardziej obawiać się Pep Guardiola. Drugim najgroźniejszym napastnikiem w składzie Villarrealu jest wychowanek Internacionalu – Brazylijczyk Nilmar. A obaj mają zadanie o tyle ułatwione, że obrona FC Barcelony jest podziurawiona jak szwajcarski ser. Kontuzjiowani są Piqué i Maxwell, a dołączył do nich Adriano, do tego w meczu nie zagra Dani Alves, który zgromadził piątą żółtą kartkę w ostatnim spotkaniu ligowym w poprzednim sezonie. Do treningów wrócił dzisiaj Puyol, jednak nie spodziewajmy się, że zagra już z Villarrealem. Guardiolę czeka naprawdę wielkie wyzwanie jeśli chodzi o ustawienie defensywy.
Barcelona nie powinna jednak brać przykładu z drużyny rezerw, która przegrała w niedzielę 0-2 na Miniestadi. Pierwsza połowa była całkowicie zdominowana przez Villarreal B. Airam zdobył bramkę w 33. minucie spotkania, a tuż po przerwie powyższył Porcar. Zespół Eusebio w drugiej części spotkania próbował zdobyć bramki kontaktowe, jednak jedna padła ze spalonego, a druga mogła paść po rzucie karnym podyktowanym na Tello, jednak sam poszkodowany nie zdołał umieścić piłki w bramce. Jednak ostatni mecz między pierwszymi drużynami Barcelony i Villarrealu wygrała Barça po golu Gerarda Piqué, dodając cenne trzy punkty do swojego konta przed końcem sezonu.
Czekamy z niecierpliwością na pierwszy w nowym sezonie mecz mając nadzieję na to, że FC Barcelona doda pierwsze trzy punkty już w poniedziałek w bardzo trudnym meczu. Jednak wiemy jedno – Messi i spółka są bardzo zmotywowani do zaliczenia dobrego początku ligowego sezonu tym bardziej po tym, że Real Madryt wygrał swój pierwszy mecz 6:0, a hat tricka zdobył Cristiano Ronaldo. Walka między starymi rywalami rozpoczęła się na odległość już od pierwszej kolejki, także bez wahania mogę powiedzieć: sezon ligowy 2011/12 uważam za rozpoczęty!
Ostatnie mecze Barçy z Villarrealem:
21.12.2008 Villarreal – Barcelona 1:2
10.05.2009 Barcelona – Villarreal 3:3
02.01.2010 Barcelona – Villarreal 1:1
01.05.2010 Villarreal – Barcelona 1:4
13.11.2010 Barcelona – Villarreal 3:1
02.04.2011 Villarreal – Barcelona 0:1
Prawdopodobny skład FC Barcelony:
Valdés; Fontás, Mascherano, Busquets, Abidal; Cesc, Xavi, Iniesta; Messi, Villa, Pedro
Źródło: Własne