Były gracz FC Barcelony, Jeffren Suarez oznajmił, że nie ma żalu do nikogo o to, że musiał pożegnać się ze swoim klubem. Napastnik od nowego sezonu będzie reprezentował barwy Sportingu Lizbona.
„Przeczytałem w prasie, że zostanę włączony w transfer Sancheza, co mnie nie zadowalało. Jednak nic takiego nie doszło do skutku, dlatego też nie mam o nic do nikogo pretensji” – oznajmił Jeffren.
Gracz pochodzący z Wenezueli przyznał, że rozmawiał o swojej przyszłości z Pepem Guardiolą. „Powiedział mi, że nie będę miał szans na częstą grę, więc razem z rodziną postanowiliśmy, że zmienię klub, w którym będę mógł grać regularnie”.
Bardzo dziękuję Pepowi za szczerość i za to, że wcześniej dostawałem szansę gry w najlepszym klubie na świecie. Sam gracz uważa, że nadszedł czas, aby rozpocząć nowy etap.
„Jestem smutny, ponieważ nie chciałem opuszczać klubu. Teraz jestem pełen entuzjazmu, czekają mnie nowe wyzwania w Sportingu. Moim celem jest nabrać cennego doświadczenia w ciągu dwóch najbliższych lat i wrócić do Barcy, jako bardziej dojrzały piłkarz” – zakończył Jeffren.
Źródło: sport.es